– Mniej więcej połowa tej kwoty będzie przeznaczona na rynek polski – mówi Rafał Andrzejewski, dyrektor inwestycyjny CEE Equity Partners, funduszu o chińskich korzeniach. Przewidywana wartość inwestycji w pojedynczy projekt to 20–75 mln USD. – Jesteśmy nietypowym funduszem, ponieważ nasza strategia zakłada dłuższy horyzont inwestycyjny, nawet dziewięcioletni – wskazuje Andrzejewski.
Fundusz zamierza inwestować przede wszystkim w czterech branżach: energetycznej, telekomunikacyjnej, infrastrukturalnej oraz w przemysł specjalistyczny. – Jesteśmy zainteresowani zarówno większościowymi pakietami, jak i mniejszymi – podkreśla Andrzejewski. Nie kryje, że w polu zainteresowania funduszu są też spółki notowane na warszawskiej giełdzie. – W ciągu kilku tygodni możemy poinformować o pierwszej transakcji. Chodzi właśnie o spółkę publiczną, więc nie możemy ujawnić żadnych szczegółów – podkreśla.
W CEE Equity Partners dominuje kapitał chiński. Jego geneza sięga 2012 r., kiedy to ówczesny premier Chin Wen Jiabao zapowiedział stworzenie China-Central and Eastern Europe Investment Cooperation Fund. Do powołania funduszu wyznaczono Eximbank, który realizuje ten cel wraz z grupą inwestorów instytucjonalnych. Z kolei zarządzanie powierzono dedykowanej spółce inwestycyjnej CEE Equity Partners Limited.
Wspomniane 500 mln dol. jest przewidziane na okres 2–3 lat. – Gdy wykorzystamy 60 proc. środków, możemy dostać dodatkowe 1,5 mld USD – sygnalizuje Andrzejewski.
Zainteresowane inwestycją w CEE Equity były Polskie Inwestycje Rozwojowe. Przedstawiciele funduszu potwierdzają, że rozmowy się toczą, ale zaznaczają, że nie ma żadnych wiążących decyzji.