O planach poinformowała w Montrealu Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (International Civil Aviation Organization).
Praca ekspertów może w przyszłości pozwolić na uniknięcie tragedii podobnych do zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad Ukrainą. Zespół będzie współpracował z rządami różnych krajów, w których toczą się konflikty, przy publikowaniu jasnych i precyzyjnych ostrzeżeń dotyczących stref, jakie należy omijać oraz potencjalnych zagrożeń. Sekretarz generalny ICAO Raymond Benjamin przytacza przykład rządu Ukrainy, który przed tragicznym zestrzeleniem MH17zalecił liniom lotniczym, aby ze względów bezpieczeństwa przy przelotach nad strefą konfliktu utrzymywały wysokość 9750 metrów (32 tys. stóp). Tymczasem malezyjski boeing 777 leciał w chwili katastrofy na wysokości ponad 10 km. Jego zdaniem lotnictwo cywilne wciąż pozostaje najbezpieczniejszym środkiem transportu, ale ten incydent spowodował, że istnieje konieczność wprowadzenia zmian przy podejmowaniu decyzji o przelotach samolotów pasażerskich na strefami konfliktów.
- Chodzi o to aby linie lotnicze otrzymywały klarowne komunikaty i rekomendacje – uważa Tony Tyler, dyrektor International Air Transport Association (IATA), organizacji reprezentującej interesy 240 największych globalnych przewoźników. Jego zdaniem dotyczy to także informacji wywiadowczych. - Nawet najbardziej poufne dane można przetworzyć tak, aby nie narażać ich źródła – argumentuje Tyler.
Amerykańskie media zwracają uwagę na inny przykład braku koordynacji. W minionym tygodniu po ostrzelaniu przez Hamas okolic lotniska w Tel Awiwie amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa Cywilnego (FAA) zakazała przewoźnikom z USA obsługiwania połączeń z tym portem lotniczym. Tymczasem jej europejski odpowiednik – European Aviation Safety Agency – wystosował jedynie "poważne ostrzeżenie" zalecające unikanie lotniska Ben Guriona. Wielu przewoźników nie przerwało połączeń z Izraelem lub je wznowiło jeszcze przed uchyleniem przez FAA zakazu lotów. Dla Tylera to jeszcze jeden z argumentów za koniecznością koordynacji. - Podejmowanie przez rządy sprzecznych decyzji, tak jak to miało miejsce w ubiegłym tygodniu w przypadku Tel Awiwu, nikomu nie pomoże – twierdzi szef IATA.
Formalnego utworzenia zespołu ekspertów należy się spodziewać na konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotnictwa cywilnego w lutym przyszłego roku.