Firma doradcza po raz ósmy przeanalizowała przychody 500 największych graczy z 18 krajów Europy Środkowej i Ukrainy. Okazuje się, że ubiegły rok był dla gigantów chudy – liczone w euro średnie przychody firm nie wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem. Przy czym sytuacja wygląda różnie w poszczególnych gospodarkach.
Najmocniej, bo aż o 4,6 proc. spadły przychody przedsiębiorstw łotewskich. Na minusie były też firmy z naszego regionu - Czech, Słowenii, Węgier i Słowacji. Polska na tym tle nie wygląda źle, przychody naszych największych firm zwiększyły się o 1,2 proc. W najlepszej sytuacji był biznes na Litwie i w Rumunii.
Niestety początek tego roku był dla firm jeszcze gorszy. Średnie przychody 140 przebadanych spółek (tych, które już podały wyniki) spadły o ponad 3 proc. Pod kreskę zjechały przychody firm z niemal wszystkich krajów Europy Środkowej, najmocniejszy spadek – aż o 19,3 proc. zanotowały średnio firmy z Ukrainy. W Polsce przychody spółek spadły o 0,7 proc. Na plusie pozostały tylko firmy z Rumunii i Słowenii.
- Rok 2014 r. miał być rokiem długo oczekiwanego prawdziwego wzrostu. Dane za I kwartał pokazują, że w firmach nie będzie się działo dobrze. Przewidujemy znaczące spadki przychodów największych przedsiębiorstw – mówi Tomasz Ochrymowicz, partner zarządzający Działem Doradztwa Finansowego Deloitte.
Powodów takiej sytuacji jest wiele. Po pierwsze – utrata przychodów ze sprzedaży na Wschód w wyniku nałożonych przez Rosję sankcje na niektóre produkty z UE. – Dodatkowo trwałość eksportu do krajów strefy euro również stoi pod znakiem zapytania, a to był główny czynnik prowzrostowy w krajach Europy Środkowej – mówi Ochrymowicz.