Najwięksi producenci Zatoki Perskiej zabiegać o równe rozłożenie ciężarów. Skutkiem tych zabiegów będzie to, że oddolna presja cenowa wystąpi z początkiem 2015 r. Od połowy czerwca 2014 r. ropa staniała o 29 proc.
Analitycy banku zauważają, że od początku 2011 r. najwięksi producenci Zatoki Perskiej: Arabia Saudyjska, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie zwiększyły łącznie produkcję o 2,38 mln baryłek dziennie.
Wycofanie tej produkcji z rynku oznaczałoby dla nich zmniejszenie tempa PKB, zwłaszcza w przypadku Arabii Saudyjskiej i większą presję na finanse publiczne. Z tego powodu JP Morgan sądzi, że obniżenie limitów produkcji zostanie opóźnione do czasu aż zostanie skoordynowane na szczeblu kartelu.
Opóźnienie cięć produkcji - zdaniem analityków - podyktowane jest "dążeniem do wywarcia presji na innych członków OPEC-u, by wzięli na siebie część kosztów dostosowawczych".
Według nich trzy kraje Zatoki Perskiej, dzięki fiskalnym nadwyżkom i niskim wskaźnikom długu do PKB mogą przetrzymać dłuższy okres niskich cen i zaspokajać swoje potrzeby finansowe przy niższej cenie baryłki ropy, ale ich wydatki publiczne rosną i są nieelastyczne.