O osiągnięciu porozumienia w sprawie udziałów w spółce South Stream Transport B.V (zarejestrowana w Holandii), poinformował dziś Gazprom. Koncern podpisał już umowy o odkupieniu 20 proc. włoskiego Eni i po 15 proc. od niemieckiego Wintershall i francuskiego EdF. Tym samym Gazprom stał się jedynym udziałowcem projektu, który z początkiem grudnia został ogłoszony jako zamknięty. Rosjanie nie podali cen transakcji.

Wiadomo, że Gazprom zainwestował w projekt gazociągu omijającego Ukrainę co najmniej 5 mld euro (tyle podał prezes Aleksiej Miller). Gazociąg miał mieć długość 2345 km i kosztować od rosyjskiej granicy do końcowej stacji we Włoszech 23,5 mld euro (blisko 40 mln euro z częścią rosyjską). Rosja zrezygnowała z budowy, bowiem nie udało się jej uzyskać zgody Brukseli na wyłączenie projektu spod regulacji Trzeciego pakietu energetycznego. Wymusza on na Gazpromie udostępnienie zbudowanego gazociągu tzw. trzecim dostawcom.

Teraz Rosjanie zapowiedzieli budowę gazociągu przez Turcję do granicy z Grecją. Miałby tam powstać hub gazowy, skąd rosyjski gaz byłby przesyłany dalej na Bałkany, do Włoch , Węgier i Austrii. Budowa gazociągów do haubu leżałaby jednak po stronie odbiorców, co stawia pod znakiem zapytania i ten projekt.