„Bardzo trudno dokładnie podliczyć, ile skorzystała rosyjska gospodarka dzięki igrzyskom. Ale oczekiwany sukces gospodarczy, niestety, nie spełnił się w stu procentach" - pisze agencja Prime. Olimpiada w Soczi kosztowała ok. 51 mld dol., z czego większość zapłacili podatnicy.
Kto zyskał? Ocenia się, że Krajowi Krasnojarskiemu, na terenie którego leży Soczi, przybyło 5-7 proc. dochodów (podatki od nieruchomości, inwestycje PIT i CIT). Powstały małe i średnie firmy a liczba nowych i wspartych przez Soczi miejsc pracy w ciągu pięciu lat przygotowań wyniosła 560 tysięcy.
Oligarcha Władimir Potanin, którego firma zbudowała centrum sportów alpejskich Róża Chutor (77 km tras) ocenił, że inwestycja zwróci się za 15-20 lat. W tym roku obiekty Róży odwiedziło już 120 tys. gości, a ma być ich w sumie 700-800 tysięcy.
Soczi korzysta na kiepskiej sytuacji rosyjskiej gospodarki, słabym rublu i spadku dochodów Rosjan. Zamiast na narty od Austrii, która nagle bardzo podrożała, jadą oni do rodzimych ośrodków. A najnowocześniejsza baza jest oczywiście w Soczi.
Inny oligarcha Oleg Deripaska - którego spółki budowały m.in. lotnisko, wioskę olimpijską i ośrodek narciarski w Dolinie Imeretinskiej, wciąż czeka na zwrot zainwestowanej gotówki. Sbierbank - właściciel kurortu narciarskiego Górna karuzela na Krasnej Polanie, zamierza sprzedać kompleks władzom Krasnojarskiego Kraju.