Jak podkreślają eksperci firmy analitycznej DisplaySearch, z jednej strony firmy produkujące smartfony z roku na rok powiększają te urządzenia, instalując w nich coraz większe wyświetlacze, z drugiej strony rosnąca konkurencja na rynku wymaga ciągłego obniżania cen.
Badania pokazują, że w 2014 r. średnia cena ekranu dla smartfona spadła o 14 proc. W 2013 r. za takie podzespoły producenci smartfonów płacili fabrykom paneli ciekłokrystalicznych 22-30 dolarów za sztukę. W ubiegłym roku ceny kształtowały się już na poziomie 19 dol. Analitycy DisplaySearch nie mają wątpliwości, że ten rok dla firm produkujących ekrany będzie jeszcze trudniejszy.
Ceny tych produktów nadal będą spadać. Potwierdzają to zresztą dane za I kwartał 2015 r., gdy za wyświetlacz dla smartfona płacono już 17 dol. Prognozy na ten rok wskazują, że ceny mogą spaść do nawet 10 dol.
Dla producentów ekranów, którzy swoje fabryki mają głównie w Chinach, na Tajwanie i w Japonii, telefony komórkowe to jednak wciąż atrakcyjny rynek. Globalnie generuje on przychody szacowane na ponad 1,2 mld dol. To o 4 proc. więcej niż rok wcześniej.
Z raportu firmy IHS wynika, że w 2014 r. na świecie wyprodukowano w sumie rekordową liczbę telefonicznych wyświetlaczy – 2 mld sztuk. Zlecenia od koncernów produkujących urządzenia mobilne to tak naprawdę dla fabryk paneli wciąż kluczowe źródło przychodu (obok wyświetlaczy samochodowych i ekranów drukarek). Dostawy do producentów nawigacji GPS, czytników e-booków, laptopów oraz kamer i aparatów spadają bowiem z roku na rok.