Dziewięciomiesięczny proces spadku cen przełożył się w skali globalnej na likwidację 120 tysięcy miejsc pracy. Analitycy nie widzą na razie przesłanek przemawiających za przełamaniem negatywnego trendu.
Do tej pory kilka większych amerykańskich spółek, świadczących usługi w sektorze energetycznym ogłosiło już poważne redukcje, sięgające 8 proc. wszystkich zatrudnionych. Niewykluczone, że cięcia sięgną nawet 15 proc. zatrudnionych – wynika z ekspertyzy. Eksperci oczekują także kiepskich raportów kwartalnych, które już wkrótce zaczną zalewać Wall Street. Pierwszą dużą spółką sektora ogłaszającą wyniki pod koniec tego tygodnia będzie obsługujący pola naftowe Schlumberger, który już w pierwszym kwartale zwolnił 9 tys. osób. Konkurenci: Halliburton i Baker Hughes zapowiedzieli łacznie ograniczenie zatrudnienia o 30 tys. etatów.
W USA zrezygnowano z eksploatacji ponad 900 odwiertów zarówno konwencjonalnych jak i łupkowych. W tym tygodniu tygodniu Energy Information Administration, będąca częścią Departamentu Energii USA obniżyła na maj prognozę produkcji ropy ze złóż niekonwencjonalnych o 45 tys. baryłek – do 4,98 miliona baryłek dziennie. Wstrzymano także prace nad wieloma nowymi odwiertami. Firma IHS Energy szacuje liczbę rozpoczętych i nieukończonych prac wydobywczych na około 3 tys. lokalizacji.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku