Reklama

Nowa polityka Citroena

Koniec negocjowania rabatów, z których znana była w Polsce francuska marka. Ceny aut zjeżdżają w dół od 5 do ponad 18 tys. zł. Innych zniżek nie będzie.

Publikacja: 02.06.2015 15:41

Citroen cactus,finalista Car of the Year 2015

Citroen cactus,finalista Car of the Year 2015

Foto: spółka

Najwięcej (kwotowo) stanieje C3 Picasso Exlusive Pure Tech 110 — o 18,1 tys. złotych, zaś tegoroczny finalista nagrody Car of The Year 2015, Citroen 4 Cactus z silnikiem Pure Tech 110, tanieje o 5 tys. złotych i będzie kosztował 49,9 tys. Jednocześnie producent wprowadza na rynek nową opcję „More Life", w której w poszczególnych modelach auta udostępniono opcje najczęściej wybierane przez polskich klientów.

— Dzięki temu, to technologie zajmą pierwsze miejsce w sprzedaży — mówi Jacek Trojanowski, od 20 lat szef marki Citroen w Polsce. Nie ukrywa, że liczy na pozytywną reakcję polskiego rynku.

Zdaniem przedstawicieli Eurotax Polska, firmy zajmującej się od 20 lat wyliczaniem cen aut na rynku wtórnym, to trafna decyzja.

— Teraz to nie potencjalne obniżki cen, ale prawdziwa wartość auta będzie przesądzała o podjęciu decyzji o kupnie takiego, a nie innego samochodu — powiedział „Rzeczpospolitej" Paweł Grabarczyk, dyrektor handlowy Eurotax Polska. Jego zdaniem wartość odsprzedażowa Citroentów szybko będzie rosła. Zwłaszcza w przypadku opcji More Life.

— Nareszcie! — komentuje Adam Pietkiewicz, prezes Holdingu 1, szef największej sieci dilerskiej w Polsce. - Jestem przeciwny fikcyjnym rabatom, gdyż nikomu nie służą. Konsument jest dziś dobrze wyedukowany i wie, że rabat 20 proc. jest spreparowany, co podważa wiarygodność branży. Jestem natomiast za normalnymi rabatami — kilka procent u dealera oraz za rabatem wyprzedażowym rocznika na początku roku lub rabatem wyprzedażowym modelu wychodzącego z oferty. Dodatkowym smaczkiem jest to, że dla dealera takie sztuczne rabaty są bardzo niekorzystne. Musimy zapłacić najpierw producentowi wg wysokiej sztucznej ceny, a dopiero po sprzedaży dostajemy zwrot.

Reklama
Reklama

Dotychczas tylko Volkswagen nie oferował na polskim rynku zniżek, poza wyprzedażą rocznika i w związku z tym jest postrzegany praktycznie jako marka premium. Czy inni producenci pójdą śladem VW i Citroena? Niekoniecznie, chociaż prezes Opla Karl-Thomas Neumann wielokrotnie mówił o takich zamiarach.

— Dzisiaj mamy konkurencyjne oferty cennikowe. Dzięki promocjom oraz rabatom możemy szybko reagować na zmiany warunków rynkowych oraz elastycznie odpowiadać na bieżące potrzeby klientów. Wielkość oferowanych rabatów każdorazowo zależy od sytuacji rynkowej oraz konkretnych produktów. Takie działanie jest dobrze przyjmowane przez naszych klientów, czego potwierdzeniem są rekordowe wyniki sprzedaży Opla na polskim rynku — powiedział „Rzeczpospolitej" Wojciech Osoś, dyr. działu PR Opel Polska.

Biznes
Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb
Biznes
Zakupy systemów antydronowych, kłopoty niemieckiego eksportu i decyzja EBC
Biznes
Prezes Totalizatora Sportowego: Jest silne lobby, które chce znieść monopol państwa
Biznes
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem świata. Jest nowy król bogactwa
Biznes
Rosyjskie drony nad Polską, strategia rozwoju do 2035 i IPO Smyka
Reklama
Reklama