We wtorek rada nadzorcza przesłucha kandydatów na dwa kluczowe stanowiska w zarządzie kontrolowanej przez Skarb Państwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej: prezesa i wiceprezesa ds. finansowych. W konkursie na szefa węglowej firmy wystartowała tylko jedna osoba. Z naszych informacji wynika, że nie jest to kandydat związany obecnie z JSW. Wcześniej spekulowano, że do konkursu może zgłosić się Józef Myrczek. Został on oddelegowany ze składu rady nadzorczej do pełnienia obowiązków prezesa JSW po tym, gdy rezygnację ze względów zdrowotnych złożył Edward Szlęk.
Jak wynika z naszych informacji, z uwagi na małe zainteresowanie menedżerów bardzo prawdopodobne jest, że konkurs na najwyższe stanowisko w zarządzie zostanie zamknięty bez rozstrzygnięcia. Do czasu ogłoszenia nowego konkursu i wyboru prezesa obowiązki te może wciąż pełnić Myrczek albo Tomasz Gawlik, który od 3 września tego roku zasiada w fotelu wiceprezesa JSW ds. strategii.
Zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszy się konkurs na zastępcę prezesa ds. finansowych. – O to stanowisko ubiega się dziesięć osób, przy czym dwie kandydatury zostały odrzucone ze względów formalnych – informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznika JSW. Z naszych ustaleń wynika, że wśród kandydatów jest Krzysztof Zawadzki i to on ma największe szanse na wygranie konkursu. Zawadzki był wiceprezesem ds. finansowych Tauronu od sierpnia 2009 r. do 1 października 2015 r. Rezygnację z tej funkcji złożył w dniu, w którym rada nadzorcza tej kontrolowanej przez Skarb Państwa energetycznej spółki odwołała trzech członków zarządu. Kilka dni później Zawadzki wrócił jednak do Tauronu, ale w innej roli – nowy zarząd udzielił mu prokury.
Przed zarządem JSW stoi sporo wyzwań, a najważniejsze jest porozumienie z bankami. Spółka wciąż prowadzi intensywne rozmowy z obligatariuszami w celu uzgodnienia warunków restrukturyzacji zadłużenia finansowego JSW oraz jej spółek zależnych. Porozumienie miało zostać podpisane do 15 października, ale się to nie udało. Jak tłumaczą władze spółki, nie oznacza to zerwania umowy o dalszej współpracy z bankami z 24 września. Podstawę wypowiedzenia tej umowy będzie stanowił dopiero brak podpisania porozumienia do 16 listopada.
W ubiegłym roku JSW wyemitowało obligacje o wartości 700 mln zł i 163,75 mln dolarów. Papiery objęli: PKO BP, BGK, ING oraz PZU. Instytucje te mogą zażądać ich wykupu, bo JSW nie wywiązało się ze wszystkich zobowiązań. Jak dotąd częściowo skorzystał z tej opcji tylko ING. Z nieoficjalnych informacji wynika, że bank ten stracił cierpliwość, bo JSW nie przekazało obligatariuszom realnego programu restrukturyzacji.