Pioruny to zestawy przeciwlotnicze, które mogą razić np. śmigłowce przeciwnika w odległości nawet sześciu km. W uproszczeniu jest to rura, którą żołnierz kładzie na ramię i z niej odpala rakietę. To sprzęt, który doskonale sprawdził się na Ukrainie.
W środę, w Mesku, które stanowi część Polskiej Grupy Zbrojeniowej, odbyła się konferencja prasowa z okazji wyprodukowania trzytysięcznej rakiety do Przenośnych Przeciwlotniczych Zestawów Rakietowych Piorun. – Trzytysięczny Piorun to wielkie święto dla Mesko. To właśnie Pioruny strącały pierwsze śmigłowce rosyjskie, które atakowały Ukrainę – mówił Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej. – Polska stawia na przemysł zbrojeniowy. W Polsce musi powstać fabryka amunicji. Wierzę w to, że powstanie jak najszybciej. To, w jakiej kondycji są fabryki zbrojeniowe, ma olbrzymie przełożenie na bezpieczeństwo Polski – dodawał polityk.