Inwestorzy znów głębiej sięgają do kieszeni. Zapanował optymizm

Rynek start-upów w Polsce wraca na ścieżkę wzrostu – wynika z najnowszych danych Polskiego Funduszu Rozwoju. Wychodzenie z trwającej wiele kwartałów zapaści w finansowaniu innowacyjnych spółek może jednak jeszcze potrwać.

Publikacja: 24.10.2024 04:57

Rynek start-upów w Polsce wraca na ścieżkę wzrostu

Rynek start-upów w Polsce wraca na ścieżkę wzrostu

Foto: Adobe Stock

Oznaki ożywienia właśnie widać, bo w III kwartale br. do młodych, innowacyjnych firm trafiło 506 mln zł. To o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. PFR Ventures zwraca uwagę na jeszcze inny pozytywny aspekt – średnia kwartalna wartość inwestycji wysokiego ryzyka wzrosła względem 2023 r. o 14 proc.

EKO inwestycje VC Duszczyk

Foto: Tomasz Sitarski

To będzie motor napędowy

W sumie po trzech kwartałach 2024 r. strumień finansowania venture capital nad Wisłą sięgnął prawie 1,58 mld zł (rok wcześniej było to 1,29 mld zł). Widać, że rynek start-upów po trwającym wiele kwartałów kryzysie, związanym ze słabnącym strumieniem pieniędzy płynących od funduszy VC, wraca na ścieżkę wzrostu. Eksperci jednak studzą emocje. Widać choćby spadek liczby transakcji – po trzech kwartałach ub.r. było ich 339, a dziś jest trzy razy mniej (114). Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures, wskazuje, iż właśnie wartość i liczba transakcji to dwa główne parametry wykorzystywane do oceny kondycji rynku venture capital. – Choć suma zainwestowanego w III kwartale kapitału utrzymuje się na poziomie analogicznym w relacji do roku poprzedniego, to liczba rund pozostaje istotnie niższa. Szczególny spadek obserwujemy w rundach zalążkowych, które jednocześnie postrzegamy jako kluczowe dla kształtowania się ekosystemu – komentuje.

Czytaj więcej

Jak ruszyć po finansowanie seed? Polski start-up zdobył właśnie 11 mln dol.

Jak przekonuje, to jednak sytuacja przejściowa, gdyż w III kwartale PFR podpisał pierwsze umowy z funduszami VC w ramach środków unijnych (FENG – Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki). Właśnie FENG zastąpi POIR (Program Operacyjny Inteligentny Rozwój) i – wedle założeń – stanie się nowym motorem napędowym dla innowacyjnych przedsięwzięć w naszym kraju.

– Nowe zespoły mają do dyspozycji 250 mln zł i będą finansować start-upy na wczesnym etapie. Te środki zapewnią w najbliższych latach kapitał dla około 85 innowacyjnych firm. A wkrótce zapowiemy inwestycje w kolejne fundusze – dodaje wiceprezes Mokrzycki.

Do tej pory PFR Ventures podpisało cztery umowy z zarządzającymi funduszami VC w ramach FENG (to Digital Ocean Ventures Starter, 24Ventures, Hard2beat oraz Tar Heel Capital Pathfinder). Grzegorz Orawiec, dyrektor Departamentu Programów Wsparcia Innowacji i Rozwoju w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, wierzy, że unijne pieniądze ożywią rynek. Przekonuje bowiem, że jedną z głównych barier rozwoju polskiego rynku VC jest właśnie ograniczona dostępność prywatnego kapitału. – Ryzyko niepowodzenia start-upów jest bardzo duże, prywatni inwestorzy ograniczają więc inwestycje w ten segment rynku. Dzięki środkom UE jesteśmy w stanie znacząco zniwelować tę lukę – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Zagraniczna ekspansja innowacji z Polski mocno kuleje. Co stoi jej na drodze?

Jakie pozytywne trendy widać?

Optymistą jest także Karol Lasota z Inovo.vc. – W III kwartale nie brakowało ciekawych transakcji i przebiliśmy poziom 0,5 mld zł. Polski rynek VC wraca na ścieżkę wzrostu, a – moim zdaniem – mamy realną szansę zbliżyć się do rekordowych poziomów z poprzednich lat – podkreśla.

Spodziewam się on, że na koniec br. rodzimy rynek odnotuje wynik w przedziale 2,5–3 mld zł. Dla porównania w rekordowych dotąd latach 2021–2022 było to po ponad 3,6 mld zł, z kolei w ub.r. – już tylko 2,1 mld zł.

– Widzę na rynku coraz więcej ambitnych zespołów z doświadczeniem. Dobrze ilustruje to wzrost liczby rund prowadzonych przez globalne fundusze, które w III kwartale sfinansowały m.in. rozwój start-upów Rift czy Authologic – kontynuuje Lasota.

Jak zaznacza, dla dobrych projektów na dużym rynku, jakim jest Polska, zawsze znajdą się inwestorzy. – Obserwując, jakie obecnie są prowadzone procesy inwestycyjne na rynku, trudno nie być optymistą – twierdzi przedstawiciel Inovo.vc.

Czytaj więcej

Start-upy padają jak muchy. „Kac po latach prosperity”

Analitycy zwracają uwagę na fakt, że coraz więcej kapitału do rodzimych innowacyjnych firm płynie z zagranicy. W trzech pierwszych kwartałach 2024 r. środki zainwestowane przez międzynarodowe fundusze stanowiły 40 proc. wartości wszystkich transakcji w polskie start-upy, co niewiele odbiega od rekordowego pod tym względem roku 2021, kiedy to aż połowa finansowania była zapewniona przez zagraniczny kapitał. – Jednocześnie, w porównaniu z dwoma ostatnimi latami, można zaobserwować istotny wzrost z poziomu 21–28 proc. – mówi Martyna Zwierzchowska, investment associate w PFR Ventures. I wyjaśnia, że to główny trend widoczny w br.

Ale pozytywnych zjawisk da się zaobserwować więcej. W ostatnich miesiącach cieszy zwłaszcza solidna liczba rund A i B (chodzi o finansowanie start-upów na bardziej zaawansowanym etapie rozwoju). PFR podaje, iż zamknięto 16 takich transakcji, co jest bardzo bliskie rekordowym kwartałom, w których odnotowano maksymalnie 17 tego typu rund (pozyskuje się w nich powyżej 10 mln dol. finansowania). To pozytywny sygnał, tym bardziej że globalnie liczba rund A/B spada.

– To dobrze, że mamy coraz więcej przedsiębiorców, którzy osiągają ten poziom. Z drugiej strony liczba transakcji na etapie seed (tzw. zalążkowym – red.) jest niska – zauważa Maciej Małysz z Inovo.vc.

Transakcji typu seed w III kwartale br. było w naszym kraju ledwie 29, tymczasem w tym samym okresie – 2022 i 2023 – odpowiednio: 120 i 78. Owa posucha może zatem faktycznie niepokoić.

Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”
Biznes
Davos w cieniu skandalu. Założyciel forum oskarżany o nadużycia finansowe i etyczne