Sierra Leone zaprasza Rosję na diamentowe zbiory. Jest jeden warunek

Jeden z najbiedniejszych krajów świata, w którym wydobywa się najwięcej krwawych diamentów, chce dopuścić Rosjan do swoich kopalń - tak diamentów, jak i innych surowcowych złóż. Warunkiem jest ustanie zachodnich sankcji.

Publikacja: 20.09.2023 12:23

Sierra Leone zaprasza Rosję na diamentowe zbiory. Jest jeden warunek

Foto: Bloomberg

Władze Sierra Leone zaprosiły rosyjski diamentowy koncern Alrosa do zbadania możliwości wydobycia diamentów po zniesieniu sankcji nałożonych przez kraje zachodnie, powiedział w rozmowie z agencją RIA Novosti minister spraw zagranicznych Sierra Leone, Timothy Kabba.

„Kiedy sankcje zostaną zniesione, Sierra Leone będzie miało lawinę możliwości w sektorze wydobywczym” – powiedział urzędnik w kuluarach odbywającego się obecnie w Nowym Jorku posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Nie tylko diamenty

Sierra Leone zaprasza nie tylko Alrosę, ale też koncern paliwowy Łukoil do prowadzenia poszukiwań geologicznych. Koncern objęty jest sankcjami Zachodu, podobnie jak jego prezes i największy udziałowiec, Wagit Alekpierow. Przed rozpętaną przez Kreml wojną Rosjanie już grzebali w złożach Sierra Leone.

Czytaj więcej

Turcja kupuje węgiel skradziony Ukrainie. Biały Dom ostrzega Ankarę

„W tej chwili Łukoil nie może wrócić, aby kontynuować poszukiwania geologiczne. Chciałbym jednak, aby firma wróciła do Sierra Leone” – zauważył Kabba.

Na razie władze tonącego w ubóstwie kraju podpisały porozumienie z inną rosyjską firmą państwową - Rosgeo (Rosgeology), specjalizującą się w geologicznych analizach i mapowaniu złóż.

„Rosgeo to wiarygodny partner i bardzo kompetentna firma geofizyczna i geologiczna, która może pomóc nam lepiej zrozumieć nasze zasoby” – twierdzi Kabba.

Krwawe kamienie

Sierra Leone to wciąż jedno z najbiedniejszych państw na świecie (PKB na osobę do 2005 dol./rok). Diamenty są podstawą i jedynym produktem eksportowym kraju. Przez dziesięciolecia diamenty z Sierra Leone miały status krwawych, czyli takich, z których finansowany jest terroryzm i wojny, a warunki pracy w kopalniach są zabójcze. Do tej pory krwawe diamenty z krajów afrykańskich - Angoli, Demokratycznej Republiki Kongo, Sierra Leone czy Wybrzeża Kości Słoniowej - finansowały tamtejsze reżimy, wojny domowe i watażków.

Sytuacja nieco się poprawiła po uspokojeniu sytuacji politycznej w Sierra Leone. Firmy dystrybuujące kamienie oraz międzynarodowe spółki jubilerskie zaczęły przykładać większą wagę do warunków pracy w sektorze wydobywczym. Wciąż jednak wydobycie diamentów w Sierra Leone budzi wiele sprzeciwów na świecie. 

Biznes diamentowy w Afryce, o ile jest prowadzony według przyjętej standaryzacji, może jednak przynieść ogromne wpływy. Z Afryki pochodzi niemal połowa światowego wydobycia, zysk sięga niemal 8 mld dol. rocznie. W RPA działa największy diamentowy koncern świata - brytyjski De Beers.

Ziemia dla kobiet

Zachodnie koncerny unikały zaangażowania w Sierra Leone także ze względu na łamanie praw kobiet. Dopiero w tym roku władze dały kobietom np. prawo do posiadania i obrotu ziemią.

Po co Rosjanom diamenty Sierra Leone? Od rosyjskiej napaści na Ukrainę koncern Alrosa jest objęty sankcjami USA, blokującymi sprzedaż na wielu zagranicznych rynkach, a USA to największy rynek tych kamieni. Koncern miał do wojny ponad 20 proc. światowego rynku diamentów. Zarabiał ok. 4-5 mld dol. rocznie na ich eksporcie.

Wydobywa je jednak ogromnym kosztem na lodowatych obszarach Syberii z ogromnych odkrywek - tzw. lejów. Technologia jest niebezpieczna i droga, kamienie trudne do wydobycia, ludzie muszą być lepiej opłacani.

Tego wszystkiego nie ma w Sierra Leone. Praca ludzka kosztuje tam grosze, podobnie jak tzw. kopalnie.

Władze Sierra Leone zaprosiły rosyjski diamentowy koncern Alrosa do zbadania możliwości wydobycia diamentów po zniesieniu sankcji nałożonych przez kraje zachodnie, powiedział w rozmowie z agencją RIA Novosti minister spraw zagranicznych Sierra Leone, Timothy Kabba.

„Kiedy sankcje zostaną zniesione, Sierra Leone będzie miało lawinę możliwości w sektorze wydobywczym” – powiedział urzędnik w kuluarach odbywającego się obecnie w Nowym Jorku posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił