Kto się boi nowych technologii? Jak korzystać z nowinek

Aż 58 proc. z nas nie rzuca się do sklepu po nowy smartfon czy telewizor. Do nowinek podchodzimy ostrożnie i czekamy, aż walory urządzenia będą już dobrze rozpoznane. Kiedy jednak już kupimy sprzęt, to korzystamy z niego intensywnie.

Publikacja: 14.09.2023 03:00

Do nowinek podchodzimy ostrożnie i czekamy

Do nowinek podchodzimy ostrożnie i czekamy

Foto: Adobe Stock

W ciągu ostatnich 30 dni 31 proc. konsumentów w naszym kraju korzystało z domowych urządzeń do gier wideo, 29 proc. ze smartwatchy, a 24 proc. z opaski fitness. Chętnie sięgaliśmy też po inteligentne urządzenia: 54 proc. z nas używało telewizorów smart, 26 proc. – sterowanego oświetlenia, a 22 proc. robotów sprzątających – wynika z badań GfK – an NIQ Company, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza.

Powyższe dane mogłyby sugerować, że Polacy są otwarci na nowe technologie. Tak jednak nie jest.

Bank w smartfonie

– Na rynku technologicznym co chwilę pojawiają się nowinki, które mają ułatwić życie użytkownikom. Jednak polscy konsumenci podchodzą do nich z pewną rezerwą. Z raportu TrendKey wynika, że aż 58 proc. badanych woli wstrzymać się z zakupem nowoczesnego urządzenia do momentu, gdy jego skuteczność i niezawodność zostaną potwierdzone – mówi Dominika Grusznic-Drobińska, dyrektor w GfK – an NIQ Company. – Jest to zrozumiałe, bo mało kto lubi kupować przysłowiowego kota w worku. Szczególnie gdy wiąże się to z większym wydatkiem – kontynuuje. I podkreśla, że nie oznacza to jednak, iż Polacy nie lubią technologii.

– Wręcz przeciwnie. Gdy już zdecydują się na zakup, bardzo chętnie z niej korzystają – mówi. – Zwłaszcza ze smartfonów, które towarzyszą w codziennym życiu niemal 90 proc. użytkowników. Obecnie służą one nie tylko do standardowych czynności, takich jak dzwonienie czy przeglądanie internetu. Na przykład aż 83 proc. Polaków przeprowadza na nich transakcje bankowe – komentuje Grusznic-Drobińska.

Czytaj więcej

Roboty dostarczają już posiłki w Polsce. Najpierw w Warszawie

Faktycznie technologiczny obraz przeciętnego Polaka nie wypada jednak wcale dobrze. Jak twierdzi Piotr Kawecki, prezes ITBoom, o ile polskie kompetencje biznesowe i usługi profesjonalne w obszarze IT mamy dużo bardziej rozwinięte niż inne kraje Europy Zachodniej, o tyle nie do końca idzie to w parze z poziomem świadomości technologicznej mieszkańców naszego kraju. – Wciąż jesteśmy mniej zamożni, a co za tym idzie – widać różnicę w otwartości i chęci korzystania z nowoczesnych technologii np. w pokoleniu 50+. Starsi Polacy są dużo bardziej zamknięci na zmianę i edukację technologiczną niż np. ma to miejsce w Niemczech, Francji czy Holandii – wyjaśnia.

Jego zdaniem popularność smartfonów nie powinna zaś dziwić, gdyż to technologia użytkowa i zarazem przedmiot mody oraz symbol statusu materialnego. – Stąd wciąż wysokie zainteresowanie takimi rozwiązaniami, choć nie idzie ono w parze z wykorzystaniem wszystkich funkcjonalności, jakie ta technologia daje – przekonuje Kawecki. I dodaje, że wśród barier, które wstrzymują przed kolejnymi zakupami, jest m.in. wciąż wysoka cena nowych sprzętów.

– Nowe urządzenia nie wnoszą całkowicie nowych funkcjonalności, więc zasadność takiego zakupu siłą rzeczy stoi pod dużym znakiem zapytania – zauważa nasz rozmówca.

Czytaj więcej

Cyfrowa moda odmieni ulice. ChatGPT doradzi, a nawet zaprojektuje ubranie

Mniej przed ekranem

Maciej Podgórski, strateg w Dentsu Creative, sądzi, że ostrożne podejście Polaków do urządzeń elektronicznych to efekt tzw. techlashu, czyli rosnącego negatywnego sentymentu w stosunku do nowych technologii. Pokazują to analizy czasu spędzanego online. – W br. zaczęły one spadać nawet w krajach Ameryki Łacińskiej, uważanych dotychczas za rynki wzrostowe internetu. Polscy konsumenci też zauważają negatywny wpływ technologii na ich samopoczucie. Wedle Deloitte jedna trzecia z nich chce ograniczyć czas spędzany przed ekranem – wskazuje Podgórski.

Ale obraz nie jest wcale tak jednoznaczny, jak mogłoby się wydawać. – Jeśli spojrzymy na adaptację nowinek technologicznych z obszaru software, np. aplikacji mobilnych, to jesteśmy właściwie bezkonkurencyjni, szczególnie w sektorze bankowości, gdzie mamy ponad 15 mln klientów określanych „mobile only”. Nie możemy też pominąć chętnego używania przez Polaków takich rozwiązań jak Blik, który w krótkim czasie zrewolucjonizował rynek płatniczy – wylicza Joanna Bosakirska, dyrektorka ds. rozwoju biznesu w Veovee.

W ciągu ostatnich 30 dni 31 proc. konsumentów w naszym kraju korzystało z domowych urządzeń do gier wideo, 29 proc. ze smartwatchy, a 24 proc. z opaski fitness. Chętnie sięgaliśmy też po inteligentne urządzenia: 54 proc. z nas używało telewizorów smart, 26 proc. – sterowanego oświetlenia, a 22 proc. robotów sprzątających – wynika z badań GfK – an NIQ Company, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza.

Powyższe dane mogłyby sugerować, że Polacy są otwarci na nowe technologie. Tak jednak nie jest.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?
Biznes
Kina wracają do formy. Repertuar im to utrudni. „Garfield” nie wystarczy
Materiał partnera
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy
Biznes
Więcej firm zmierzy się z raportami ESG
Biznes
Melinda Gates odchodzi z fundacji i zabiera ze sobą miliardy dolarów