- Prowadzimy aktywną działalność sprzedażową. Dynamika backlogu powinna wzrastać w najbliższym czasie. Przy czym nie będzie to poprawa skokowa, z 3 proc. na 10 proc., ale stopniowa - zasygnalizował podczas piątkowej konferencji prasowej Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu. Obecnie portfel zamówień na 2023 r. jest o 3 proc. wyższy niż rok temu. W maju 2023 r. dynamika była wyższa i sięgała 7 proc.
Pozytywną informacją jest wyhamowanie dynamiki funduszu płac. W 2022 r. wzrosty wynosiły nawet 20 proc. W I półroczu 2023 r. dynamika spadła do niespełna 10 proc.
Spółka zapowiedziała, że w III kwartale powinna zwiększyć zatrudnienie w związku z corocznymi stażami letnimi. Na 30 czerwca 2023 r. grupa zatrudniała 6606 osób, czyli o 265 mniej niż na koniec 2022 r.
Największym podmiotem w polskiej branży IT jest Asseco, a za nim Comarch. Obecnie na giełdzie krakowska spółka jest wyceniana na 1,2 mld zł. W piątek kurs lekko spadał po publikacji wyników za II kwartał. Trudno je ocenić jednoznacznie: przychody i zysk operacyjny są wyraźnie niższe niż oczekiwali analitycy, natomiast zysk netto pozytywnie zaskoczył.
Spółka wypracowała 26,7 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 12,4 mln zł przed rokiem. Zysk był o prawie 14 proc. wyższy od średniej prognozy analityków. Zysk operacyjny wyniósł 4,5 mln zł, wobec 28,3 mln zł rok wcześniej. Wynik ten okazał się znacząco niższy od konsensusu wynoszącego niemal 16 mln zł. Również EBITDA i przychody zaskoczyły in minus. Przychody wyniosły prawie 395 mln zł wobec 426 mln zł rok wcześniej (konsens zakładał około 456 mln zł). Zarząd informuje, że w I półroczu 2023 r. całkowita sprzedaż usług i produktów grupy spadła, przede wszystkim w rezultacie spadków w sektorze telekomunikacyjnym i publicznym. Natomiast wzrost popytu na rozwiązania grupy nastąpił w sektorach MSP i finansowo-bankowym.