Technologia samochodowa stała się głównym obszarem zainteresowania firm z Doliny Krzemowej, m.in. Alphabet Inc z grupy Google, którą wyprodukowała już prototyp autonomicznego samochodu, czy Apple, która według Marchionne powinna raczej współpracować z firmami samochodowymi, a nie starać się sama tworzyć pojazdy.
Coraz większy zakres wykorzystania pracy komputerów w pojazdach stwarza firmom technologicznym i producentom nowe możliwości biznesowe, zwiększając też ich rywalizację.
- Prowadzimy równolegle rozmowy z wieloma graczami będącymi na razie poza sektorem motoryzacji — stwierdził Marchionne na zaimprowizowanej konferencji prasowej w Chicago. — Nie możemy przedstawić w tych dyskusjach, czego dokładnie chce FCA. Uczymy się, podobnie jak oni. A dojdziemy do wspólnego rozwiązania, opracowanego razem z nimi, nie tylko przez nas — dodał.
Marchionne od dawna mówi o konieczności dalszej konsolidacji w tradycyjnym sektorze motoryzacji, teraz powtórzył powody, dla których nie związał się z PSA Peugeot Citroen, choć Francuzi są otwarci na strategiczne okazje. — Zdaliśmy sobie sprawę, że była wprawdzie jakaś korzyść ze związania się z PSA, ale zbyt mała i w efekcie ograniczyłaby opcje rozwoju FCA — powiedział.
Wyjaśnił, że wszelki partner FCA musiałby być silny w Chinach, gdzie jego grupa jest najsłabsza. — Dużą zaletą FCA jako potencjalnego partnera jest duża obecność w Ameryce Łacińskiej, gdzie rynek jest na razie słaby, w Ameryce Płn. i w Europie. Jesteśmy jednak znacznie słabsi od innych w Chinach. Musimy to poprawić — dodał.