O niemal 3 mld zł zetrą się konsorcja firm w zmierzającym ku końcowi przetargu ogłoszonym przez państwowe PKP Polskie Linie Kolejowe (Grupa PKP). O ile zamawiający przejdzie do etapu wyłaniania zwycięzcy.
Wielu chętnych
Ponad rok trwa przetarg na budowę teleinformatycznego systemu komunikacji dla pracowników firm kolejowych – GSM-R, o którym wcześniej rozmawiano kilka lat.
PKP PLK – spółka odpowiedzialna za utrzymanie infrastruktury kolejowej w Polsce – ogłosiły przetarg we wrześniu 2015 r. i zdążyły zmienić treść ogłoszenia oraz kilka razy przesunąć termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Ostatnio miały one wpłynąć 30 września. Nowa data to 14 października. PKP PLK nie zdążyły we wtorek odpowiedzieć nam na pytania o przyczyny zwłoki.
Spośród wnioskujących państwowy przewoźnik wybrać ma kilku, których zaprosi do składania ofert. Lektura treści protestów napływających do Krajowej Izby Odwoławczej i na ręce przewoźnika pokazuje, że zainteresowane teleinformatycznym zleceniem, podzielonym na dwie części (pierwsza jest znacznie większa), którego wykonanie obliczono na pięć i pół roku, jest spore. Nic dziwnego, bo chodzi o jeden z największych kontraktów dla dostawców w najbliższej przyszłości. Według szacunków firm zainteresowanych realizacją zleceń w sumie może chodzić o ok. 2,8–3 mld zł.
Odwołania składały m.in. części globalnych koncernów Nokia Solutions and Networks i Alcatel Lucent Polska (te firmy wchodzą obecnie w skład jednej grupy), a także spółka zależna austriackiej grupy Kapsch CarrierCom (ma za sobą analogiczne projekty w Niemczech czy we Francji, a kilka lat temu przygotowała pilotaż systemu na odcinku torów w Polsce) oraz wrocławska firma budowlana Fonbud.