Jak podały szwajcarskie media, w zakończonym w południe głosowaniu aż 20 na łącznie 26 kantonów wypowiedziało się przeciwko temu, by elektrownie atomowe mogły funkcjonować najwyżej przez 45 lat - co oznaczałoby konieczność zamknięcia ostatniej z nich w 2029 roku.
Ogólnokrajowy odsetek głosów negatywnych wyniósł 54,2 proc. O rezultacie referendum rozstrzygają w Szwajcarii zarówno liczba głosów oddanych w skali całego państwa, jak i liczba kantonów, których mieszkańcy poparli daną inicjatywę.
Po katastrofie nuklearnej w japońskiej Fukushimie w 2011 roku parlament Szwajcarii uchwalił zakaz budowania na jej terytorium nowych elektrowni atomowych, przy czym siłownie już istniejące mogą być eksploatowane tak długo, jak będzie to bezpieczne. Inicjatorzy referendum twierdzili, że zaawansowany wiek szwajcarskich reaktorów stanowi podwyższony czynnik ryzyka.
Rząd i parlament Szwajcarii zarekomendowały obywatelom odrzucenie inicjatywy wskazując w ślad za kołami przemysłowymi, że przedwczesne zamknięcie elektrowni atomowych narazi na szwank bezpieczeństwo energetyczne państwa i zwiększy import prądu z siłowni zagranicznych, w tym również węglowych.
Jak zaznacza niemiecka agencja dpa, inicjatywie przypisywano duże szanse na zwycięstwo, gdyż w sondażach spotykała się ze znaczną akceptacją.