Złe wieści dla kupujących nowe auta. Będą dużo droższe

Nowe samochody będą dużo droższe, kolejki w salonach pozostaną jeszcze przez kilkanaście miesięcy. Przyszły rok przyniesie tylko stabilizację rynku, na mocniejsze odbicie poczekamy dłużej.

Publikacja: 28.12.2021 21:00

Samochody mogą być droższe nawet o jedną piątą.

Samochody mogą być droższe nawet o jedną piątą.

Foto: Shutterstock

Nadchodzący rok ma przynieść dalsze podwyżki cen samochodów osobowych. Według najnowszych prognoz platformy sprzedażowej Carsmile w cennikach importerów samochody podrożeją średnio o 15–20 proc.

– Odczuwalny przez nabywców wzrost stawek w 2022 r. będzie jednak większy z uwagi na to, że z rynku praktycznie zniknęły rabaty dilerskie – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.

Czytaj więcej

Polski Ład w leasingu to więcej staroci na drogach?

Ceny wyższe o jedną piątą oznaczałyby dwukrotne przebicie podwyżek z roku 2021 – w tym roku nowe auta podrożały o ok. 10 proc. To efekt ograniczeń w produkcji spowodowanych brakiem półprzewodników, a także wzrostu kosztów spowodowanych zaostrzaniem norm emisji spalin i związanych z tym koniecznych modyfikacji technicznych oraz koniecznością doposażania aut w automatyczne systemy bezpieczeństwa.

Jak szacuje firma Exact Systems zajmująca się kontrolą jakości w przemyśle motoryzacyjnym, o ile dynamika wzrostu cen samochodów w segmencie marek popularnych wyniesie ok. 15 proc., o tyle jeszcze większe podwyżki nastąpią w segmencie aut marek premium, które miałyby zdrożeć nawet o jedną czwartą. Przy tym obecny kryzys tylko przyspiesza tempo wzrostu cen samochodów, widoczne już od ubiegłego roku. Według Instytutu Samar w styczniu bieżącego roku średnia ważona cena sprzedaży nowego samochodu osobowego na polskim rynku sięgnęła 129,1 tys. zł i była o prawie 12 proc. wyższa niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Przy porównaniach lat 2019 i 2018 zwyżki cen nie przekraczały 6 proc. Za to podwyżki, które obecnie są prognozowane na kolejne miesiące, sprawią, że na rynku zapanuje cenowa galopada. – Kto planuje zakup samochodu, nie powinien tej decyzji odwlekać, bo importerzy zmieniają ceny co półtora miesiąca, a nie raz lub dwa razy do roku, jak przed pandemią – ostrzega Knitter.

Oferta dla cierpliwych

Problemem będzie też wydłużający się czas oczekiwania na auto zamówione do produkcji: jeśli w sierpniu trzeba było czekać średnio ok. pięć miesięcy, to w ubiegłym miesiącu już sześć–dziewięć miesięcy, a na niektóre modele nawet grubo ponad rok.

Carsmile zakłada, że 2022 r. przyniesie jedynie stabilizację rozchwianego rynku. – Spodziewam się niewielkiego wzrostu liczby rejestracji, rzędu 5 proc., przy jednoczesnym zwiększeniu udziału sprzedaży samochodów przez internet – mówi Knitter. Jak podał we wtorek Instytut Samar, przewidywana liczba rejestracji nowych aut osobowych na koniec 2021 r. wyniesie 445 tys. i będzie o 4 proc. większa w porównaniu z rokiem 2020. Natomiast prognoza Samaru na rok 2022 jest wyższa: sprzedaż nowych samochodów osobowych sięgnie 485 tys. i wzrośnie r./r. o 9 proc., zaś aut dostawczych wyniesie 73,5 tys. i zwiększy się o 1,4 proc.

Znacznie szybciej od aut z napędem tradycyjnym będzie rósł rynek samochodów elektrycznych. Motorem wzrostu będą rządowe dotacje, a Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) szacuje, że w 2022 r. liczba zarejestrowanych samochodów czysto elektrycznych oraz hybryd plug-in przekroczy 60 tys. (w końcu listopada 2021 r. było ich 35,2 tys.). Popyt będzie także pobudzać coraz większa oferta e-aut. Importerzy oferują już na polskim rynku 190 zelektryfikowanych modeli. – W Polsce dostępne są niemal wszystkie modele samochodów bateryjnych i hybryd plug-in oferowanych na zachodzie Europy – twierdzi Jan Wiśniewski, kierownik Centrum Badań i Analiz PSPA.

Problemem dla kupujących samochody przedsiębiorców może okazać się natomiast spadek atrakcyjności leasingu związany z przepisami podatkowymi Nowego Ładu. Carsmile prognozuje, że klasyczny leasing, zwłaszcza w segmencie jednoosobowych firm, będzie stopniowo tracił na znaczeniu przez problem ze sprzedażą pojazdu po zakończeniu umowy. Będzie za to widoczny wzrost zainteresowania firm długoterminowym wynajmem samochodów.

Nowe modele z Gliwic

W produkcji nadchodzący rok powinien przynieść poprawę. Już od stycznia 2022 r. rozpocznie działalność nowy zakład Stellantis Gliwice, wybudowany w sąsiedztwie fabryki Opla, który będzie produkował duże samochody dostawcze (LCV). Do kwietnia będą tam prowadzone przygotowania do uruchomienia produkcji: testy maszyn i urządzeń oraz systemów informatycznych i logistycznych. Kontynuowana będzie także produkcja egzemplarzy testowych. W trzy miesiące później ruszy produkcja seryjna.

Z kolei w eksporcie polskiego przemysłu samochodowego coraz większego znaczenia nabierać będzie nowa polska specjalizacja – produkcja baterii do e-aut. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. eksport tej grupy produktów sięgnął 4,55 mld euro, co oznacza podwojenie jego wartości w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Nadchodzący rok ma przynieść dalsze podwyżki cen samochodów osobowych. Według najnowszych prognoz platformy sprzedażowej Carsmile w cennikach importerów samochody podrożeją średnio o 15–20 proc.

– Odczuwalny przez nabywców wzrost stawek w 2022 r. będzie jednak większy z uwagi na to, że z rynku praktycznie zniknęły rabaty dilerskie – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób