„Sytuacja się pogarsza i będzie coraz gorzej, nawet zanim jeszcze zrobi się naprawdę zimno” — czytamy w analizie Bloomberga.
W Wielkiej Brytanii codziennie przybywa firm, które przerywają produkcję, bo nie stać ich na opłacenie rachunków za dostawy energii. Zwracają się one do państwa o pomoc finansową i to w chwili, kiedy rosną także wydatki związane z kolejną falą pandemii COVID-19. Pojawia się groźba konfliktów pomiędzy sąsiadującymi ze sobą krajami, które już nie będą tak chętnie, jak to było dotychczas, dzielić się zapasami energii. Dla gospodarstw domowych to sygnał, że trzeba będzie przyzwyczaić się do oszczędzania energii i przygotowania na wyłączenia jej dostaw. Eleganckie świece jako prezent na Gwiazdkę wcale nie są w tej sytuacji głupim pomysłem, bo mogą posłużyć nie tylko do stworzenia świątecznego nastroju.
Czytaj więcej
Obniżki stawek podatku VAT i akcyzy na paliwa i prąd mają złagodzić skutki szybko rosnących cen. – To czasowo podany środek przeciwbólowy. Rząd nie mówi, jak chce leczyć chorobę – oceniają ekonomiści.
— Przy tym nie widać na horyzoncie szans na rozwiązanie tej sytuacji, ponieważ Rosja dostarcza tyle ropy i gazu, ile wynika z podpisanych umów, a Katar nie jest w stanie już wydobywać więcej gazu. Dlatego w tej chwili branża energetyczne ma jedno wyjście: „destrukcję popytu” — uważa Fabian Roenningen, analityk z Rysted Energy z Oslo cytowany przez Bloomberga. Jego zdaniem obecne kłopoty i ograniczenia tylko przybiorą na sile i to tak na wschodzie, jak i na zachodzie Europy. — Dla większości dostawców przy obecnych uwarunkowaniach już najzwyczajniej nie opłaca się operować na tym rynku — dodaje.
„Przy tym sytuacja w Europie jest nie do pozazdroszczenia. Budżety gospodarstw domowych są mocno nadszarpnięte inflacją, powracają restrykcje związane z pandemią, a jakąś ulgę mogą przynieść lockdowny, takie jak jest to obecnie w Austrii. Wtedy popyt na energię spadnie, ale jest mało prawdopodobne, by kolejne kraje zdecydowały się na tak radykalne rozwiązanie. Więc po prostu trzeba będzie wyłączać światło” — pisze Bloomberg.