O ESG (environment – środowisko, society – społeczeństwo, governance – ład korporacyjny) na polskim rynku kapitałowym mówi się coraz więcej. To pochodna zmieniających się regulacji prawnych, ale także rosnącej świadomości inwestorów i spółek. Dotarliśmy do najnowszego raportu firmy EY, która sprawdziła, jak z raportowaniem ryzyka klimatycznego radzą sobie przedsiębiorstwa notowane na warszawskiej giełdzie. Wnioski nie są optymistyczne.

Tylko 57 proc. polskich firm raportuje kwestie klimatyczne zgodnie z międzynarodowymi zaleceniami (tzw. TCFD – Task Force on Climate-related Financial Disclosures). To wynik o 13 pkt proc. gorszy od średniej światowej, wynoszącej 70 proc. EY wzięło pod lupę również jakość raportowania. Pod tym względem polskie spółki wypadają jeszcze gorzej. Jakość wyniosła niespełna 27 proc. w porównaniu z 42 proc. na świecie, czyli mamy wynik o 15 pkt proc. gorszy.

– Krajowe przedsiębiorstwa powinny zmierzyć się z wyzwaniami klimatycznymi jak najszybciej, ponieważ w nadchodzących latach większość sektorów gospodarki stanie w obliczu wyzwań spowodowanych transformacją klimatyczną – komentuje Jacek Kędzior, partner zarządzający EY Polska. Dodaje, że wraz z rosnącą świadomością społeczną rosnąć będzie również presja wywierana przez pracowników, klientów oraz inwestorów, którzy coraz częściej biorą pod uwagę informacje o zarządzaniu ryzykiem klimatycznym.

Stosunkowo dobrze wypadają największe polskie spółki wchodzące w skład WIG20. W ich przypadku raportowanie ryzyk klimatycznych jest w 73 proc. zgodne z międzynarodowymi zaleceniami, a więc wypadają nawet lekko powyżej średniej globalnej. Z kolei pod względem jakości raportowania firmy z WIG20 otrzymały wynik równy średniej światowej.