Turów. Czy spalanie importowanego węgla z Niemiec lub Czech jest możliwe

W tle problemów z nowym blokiem węglowym oraz rozmów z Czechami o przyszłości lokalnej odkrywki trwają spekulacje o ew. pracy całej elektrowni opartej na importowanym węglu.

Publikacja: 11.10.2021 21:00

KWB Turów. Pobliska elektrownia dostarczyła w 2020 r. 3,7 proc. energii elektrycznej dla Polski.

KWB Turów. Pobliska elektrownia dostarczyła w 2020 r. 3,7 proc. energii elektrycznej dla Polski.

Foto: Bloomberg

Czy w sytuacji, w której PGE zdecydowałoby się na zamknięcie kopalni, zgodnie z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE), spółka mogłaby kupować węgiel brunatny z Czech czy Niemiec i spalać go w polskiej elektrowni? To pytanie krąży wokół całego sporu. Czesi zgłosili się do PGE z ofertą sprzedaży elektrowni węgla brunatnego, by w ten sposób zastąpić surowiec pochodzący z tej kopalni. Polacy nie zdradzają nazwy spółki, która miała wysłać ofertę. Czy faktycznie spalanie importowanego węgla w Turowie jest możliwe?

Węgiel do Elektrowni Turów jest dostarczany przez kopalnię Turów 24 godziny na dobę. Zapewnienie alternatywnego źródła paliwa dla elektrowni mogącej produkować do 7 proc. (w 2020 r. było to 3,7 proc., w tym roku uruchomiono blok o mocy 496 MW) energii elektrycznej dla Polski nie jest możliwe ze względów technologicznych i logistycznych.

Czytaj więcej

Martin Puta: Czeskie wybory to nie koniec Turowa

PGE wyjaśnia, że kompleksy energetyczne wykorzystujące węgiel brunatny posiadają bardzo lokalną specyfikę. Bloki energetyczne projektowane są pod konkretne parametry węgla znajdującego się w pobliskim złożu, takie jak wartość opałowa, zawartość wody, siarki, popiołu i innych składników. Teoretycznie importowanie węgla ze złoża o podobnych parametrach węgla jak turoszowskie oraz jego zużycie w blokach Elektrowni Turów jest możliwe, o ile jego charakterystyka będzie zbliżona do parametrów lokalnych. Jednak bloki w Elektrowni Turów (wszystkie bloki kompleksu to 2000 MW mocy zainstalowanej) zostały zaprojektowane pod konkretne parametry węgla brunatnego występującego w odkrywce sąsiadującej z elektrownią. Praktycznie i technicznie nie jest więc możliwe, aby jako paliwo stosować węgiel brunatny z innej odkrywki. – Dlatego też elektrownia i kopalnia Turów działają w kompleksie. Zamknięcie kopalni (zgodnie ze środkami tymczasowymi Trybunału Sprawiedliwości UE – red.) oznaczałoby tym samym zamknięcie przyległej elektrowni – podaje PGE.

Logistycznie również byłoby to karkołomne przedsięwzięcie. Węgiel brunatny z uwagi na wysoką zawartość wilgoci rzędu ok. 50 proc. jest zużywany najczęściej „na miejscu" i transportowany jest z kopalni do elektrowni taśmociągami. Dostawy węgla z innej kopalni węgla brunatnego oznaczałyby kursowanie ok. 1100 tirów z wykorzystaniem dróg kompletnie do tego nieprzygotowanych. Dostawa z węgla z wykorzystaniem infrastruktury kolejowej wymagałaby natomiast przejazdu 28 składów kolejowych z wykorzystaniem ciągłym około 600 wagonów kolejowych na dobę poprzez infrastrukturę kolejową. To zresztą rozważania teoretyczne, bo takiej linii kolejowej nie ma i należałoby ją stworzyć. Najbliższa polska kopalnia, która teoretycznie mogłaby zapewnić węgiel brunatny dla elektrowni Turów, znajduje się w Bełchatowie, w odległości ok. 400 km. Pozostałe kopalnie w pobliżu leżą na terenie Czech i Niemiec. Elektrownia Turów nie jest także dostosowana do składowania w jednym czasie i miejscu tak dużej ilości węgla.

Skąd więc powyższe rozważania? Prezes PGE Wojciech Dąbrowski powiedział podczas Kongresu 590, że po decyzji sędzi TSUE spółka otrzymała z Czech ofertę o możliwości importu węgla. – To pokazuje, z jaką sytuacją mamy do czynienia – powiedział wówczas. Oferty czeskiej nie potraktowano poważnie i oceniono ją jako absurdalną.

Czy w sytuacji, w której PGE zdecydowałoby się na zamknięcie kopalni, zgodnie z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE), spółka mogłaby kupować węgiel brunatny z Czech czy Niemiec i spalać go w polskiej elektrowni? To pytanie krąży wokół całego sporu. Czesi zgłosili się do PGE z ofertą sprzedaży elektrowni węgla brunatnego, by w ten sposób zastąpić surowiec pochodzący z tej kopalni. Polacy nie zdradzają nazwy spółki, która miała wysłać ofertę. Czy faktycznie spalanie importowanego węgla w Turowie jest możliwe?

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Biznes
„Nowy gaz” coraz mocniej uzależnia UE od Rosji. Mocne narzędzie szantażu
Biznes
„Rzeczpospolita” po raz drugi przyzna — Orły ESG
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił