Ekscentryczny Durst był bohater filmu dokumentalnego "The Jinx: The Life and Deaths of Robert Durst" ("Pech: życie i śmierci Roberta Dursta"), którego emisja doprowadziła do jego aresztowania przed 7 laty.
Sąd w Beverly Hills uznał go winnym morderstwa pierwszego stopnia Susan Berman, które miało miejsce w 2000 r. Dursta miał ją zabić z premedytacją w jej własnym domu strzałem w głowę. Zdaniem sądu milioner chciał w ten sposób przeszkodzić w poinformowaniu policji przez 55-letnią Berman - autorkę powieści i reportaży kryminalnych oraz jego rzeczniczkę - o jej podejrzeniach dotyczących tajemniczego zniknięcia żony milionera.
Durst, który przebywał w więzieniu na czas trwania procesu, nie był obecny na odczytaniu wyroku, ponieważ był w izolacji po tym, jak miał kontakt z kimś z COVID-19.
78-letni Durst został aresztowany w 2015 r. w Nowym Orleanie, na dzień przed emisją ostatniego odcinka serialu "The Jinx”. Dokument poświęcony był domniemanym powiązaniom milionera z trzema zabójstwami. W finałowym odcinku Durst przypadkowo przyznał się do wszystkich morderstw. Idąc do łazienki nie zdjął mikrofonu i nagrało się jak mruczy sam do siebie: "Przyłapali cię. Cholera i co ja zrobiłem? Oczywiście wszystkich ich zabiłem".
Susan Berman była rzeczniczką Dursta po niewyjaśnionym zaginięciu w 1982 roku jego żony Kathleen McCormack, o której zabójstwo był on długo podejrzewany. Berman zginęła na krótko przed tym, jak miała zostać przesłuchana w sprawie zaginięcia Kathleen McCormack Durst. Wyrok w sprawie domniemanego zabójstwa małżonki Dursta ma zostać wydany 18 października przez sąd w nowojorskiej dzielnicy Westchester.