Budowa własnymi siłami przeciwlotniczej osłony krótkiego zasięgu dla ważnych obiektów i wojskowych zgrupowań byłaby prawdziwym testem kompetencji rodzimych konstruktorów i fabryk.
Czytaj także: Narew - szansa dla polskiej zbrojeniówki
Zdaniem Jakuba Skiby, prezesa PGZ, udział w programie obrony przeciwlotniczej „Narew" to także szansa na inwestycje i technologiczny skok narodowego holdingu (5 mld zł rocznych przychodów) do wyższej ligi producentów zaawansowanego uzbrojenia.
Nic dziwnego, że PGZ starannie przygotowuje się do promocyjnej batalii, która już w przyszłym tygodniu rozegra się podczas XXVI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (4–7.09.2018) w Kielcach.
PGZ oliwi przeciwlotniczą broń i ściąga na wystawę swój najlepszy sprzęt radiolokacyjny, by pokazać, że ma z czym wchodzić do „Narwi". W Kielcach pokazany zostanie zatem najnowszy mobilny radar Bystra z PIT-Radwar – odporny na zakłócenia, z komputerową, cyfrową obróbką sygnałów. To produkt, którego nie powstydziłby się nikt z czołówki największych producentów sprzętu radiolokacyjnego na świecie.