Według Euromonitora w podobnym tempie wydatki na piwo będą rosły do końca 2009 roku. Później zaczną delikatnie maleć. Jednym z powodów spadku będzie zmniejszający się popyt na mocne piwo, zawierające więcej niż 6,3 proc. alkoholu.

Producenci piwa przyznają, że zainteresowanie trunkami typu strong spada od kilku lat, a model konsumpcji coraz bardziej przypomina ten, który od dawna obowiązuje na Zachodzie. Zamiast kupić jedno mocne, polscy piwosze decydują się na większą ilość słabszego piwa. To jeden z powodów rosnącej sprzedaży tego typu alkoholu w ujęciu ilościowym. W 2007 roku Polacy kupili w sumie nieco ponad 35 mln hl piwa. O 8,4 proc. więcej niż w 2007 r. Branża szacuje, że w tym roku sprzedaż będzie o 4 – 5 proc. większa.

Analitycy Euromonitora zwracają uwagę, że piwo będzie musiało stawić czoła napojom bezalkoholowym. Popyt na nie (np. na wodę mineralną) będzie coraz większy, ponieważ rośnie znaczenie zdrowego trybu życia i odżywiania.

Jest mało prawdopodobne, że szybko w górę zacznie iść sprzedaż piwa w lokalach gastronomicznych.

Polacy w dalszym ciągu będą kupować więcej tego alkoholu w sklepach niż w pubach. Na koniec 2007 r. udział piwa beczkowanego w rynku wyniósł 8 proc. Był o 1 punkt procentowy niższy niż rok wcześniej.