Redukcje zatrudnienia przewidziano w fabrykach Opla w Belgii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Hiszpanii oraz w Trollhaeten w Szwecji. W brytyjskim Ellesmere Port zwolnionych zostanie 500 osób, w hiszpańskiej Saragossie zaś 900. W tym ostatnim kraju ten przykry obowiązek spadnie na nowego prezesa GM Espana Romualda Rytwińskiego, dotychczas prezesa GM Poland i Opel Polska. Zgodnie z zapowiedziami sprzed roku aż o 1,3 tys. osób zmniejszy się zatrudnienie w Antwerpii. Obecnie w Europie koncern zatrudnia 55,7 tys. pracowników.
Tydzień temu w rozmowie z „Rz” prezes GM Europe Carl-Peter Foerster powiedział, że zachodnie fabryki koncernu muszą zwiększyć wydajność i tym właśnie tłumaczył przeniesienie Rytwińskiego z Gliwic do hiszpańskiej Saragossy. Fabryka w Gliwicach jest zdaniem Foerstera najlepsza w koncernie, tak pod względem jakości, jak i wydajności. – Otrzymaliśmy od zarządu katalog z drastycznymi propozycjami zwolnień. Na razie uważnie mu się przyglądamy – mówił wczoraj niemieckiemu magazynowi motoryzacyjnemu „Auto Motor und Sport” Rainer Einenkel, przewodniczący rady pracowniczej w Oplu w Bochum. Z kolei Rzecznik Opla powiedział „Rz”, że rozmowy między pracownikami i pracodawcą właśnie trwają i jest zbyt wcześnie, by informować o ich efektach.
GM Europe dwa lata temu wyszedł ze strat. Ale zysk za 2007 rok spadł do 55 mln dol. z 357 mln dol. rok wcześniej. W 2007 r. cały GM odnotował rekordową stratę w wysokości 38,7 mld dol.
Kilkanaście dni temu informację o cięciu zatrudnienia o 8,1 tys. pracowników podało niemieckie BMW.