Samoloty dla VIP pod lupą wojskowego kontrwywiadu

W najbliższych tygodniach MON może zdecydować o wynajęciu od LOT dwóch brazylijskich embraerów 175 na potrzeby prezydenta i rządu. Koszty leasingu samolotów VIP mogą sięgnąć 200 mln zł. Operacji przyglądają się wojskowe służby

Publikacja: 25.01.2010 15:26

Samoloty dla VIP pod lupą wojskowego kontrwywiadu

Foto: Wikipedia

– Nowe embraery 175 są już w Polsce. Na razie latają z pasażerami, ale jesteśmy gotowi do ich przekazania wojsku natychmiast po zawarciu transakcji – zaznacza Andrzej Kozłowski, rzecznik LOT. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje, by wynajęte samoloty zaczęły przewozić najważniejsze osoby w państwie od marca.

Strony nie ujawniają wartości kontraktu. Ale eksperci wyceniali wynajęcie brazylijskich odrzutowców na ok. 200 mln zł. – Po ostatnich przygodach rządowych odrzutowców zależy nam na przyspieszeniu procedur przejmowania maszyn dla 36. Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego z Okęcia – podkreśla płk Wiesław Grzegorzewski, wiceszef biura prasy i informacji MON.

Warunki czteroletniego wypożyczenia embraerów od narodowego przewoźnika negocjowało bezpośrednio MON. W ubiegłym tygodniu, jeszcze przed awarią rządowego tupolewa na Haiti, resort dostał zapewnienie ministra finansów, że w tym roku na dzierżawę embraerów budżet przeznaczy 50 mln zł. Formalnie ich przekazanie nastąpi jednak dopiero po podjęciu stosownej uchwały przez Radę Ministrów. Według szacunków wojskowego pisma „Polska Zbrojna” roczny koszt dzierżawy dwóch samolotów łącznie z ubezpieczeniem i serwisem za który będzie odpowiadał cywilny przewoźnik nie powinien przekroczyć ok. 3O mln zł.

Piloci czekają w pogotowiu Armia zaplanowała, że właściciel odrzutowców tylko nieznacznie zaadaptuje wnętrza do potrzeb politycznych VIP-ów. Liczba miejsc na pokładzie ma być np. zmniejszona z 80 do 50. Samoloty zostaną wyposażone w łączność satelitarną i zostaną przemalowane na barwy floty rządu RP.

– Wojsko jest przygotowane do przejęcia nowych samolotów. Sześć załóg przeszło przeszkolenie, za sterami embraerów zasiąść może od zaraz 12 pilotów. Gotowa jest też ekipa obsługi technicznej – zapewnia płk Dariusz Sienkiewicz, szef sztabu 36. Specpułku. Wojskowi z Okęcia twierdzą, że pokładowe urządzenia elektroniczne nie wymagają uzupełnienia, bo awionika odpowiada najwyższym standardom światowym. – To amerykańskie systemy najwyższej klasy – ocenia płk Sienkiewicz.

MON nie rozważna na razie opcji odkupienia maszyn po czteroletnim leasingu. W planach MON jest za to przetarg na nowe samoloty, które zastąpiłyby w przyszłości obecne maszyny. Polskie VIP-y mają dziś do dyspozycji dwa ponad dwudziestoletnie wysłużone długodystansowe tupolewy 154 (jeden rozpoczyna właśnie remont w Rosji), cztery trzydziestoletnie mniejsze jaki 40 i trzy pasażerskie transportowce M 28 Bryza z PZL Mielec. Do tego 12 śmigłowców, z których jednak tylko pięć spełnia warunki pozwalające przyjąć na pokład prezydenta czy premiera. Tupolewy będą eksploatowane najprawdopodobniej do 2016 r., a jaki w roli samolotów specjalnego przeznaczenia będą latać jeszcze przez cztery lata.

Znów kosztowna prowizorka Tymczasem eksperci lotniczy krytykują pomysł leasingu embraerów. – To kosztowna i niezbyt sensowna prowizorka – mówi Bartosz Głowacki, szef pisma „Skrzydlata Polska”. Jego zdaniem embraer 175 to typowy pasażerski samolot regionalny, który przy zasięgu 3 tys. km nie jest w stanie jednym skokiem pokonać Atlantyku. Kabina pasażerska wymaga przebudowy i nie da się bez sporych nakładów zainstalować specjalnych systemów łączności i bezpieczeństwa wykorzystywanych przez podróżujących przedstawicieli najwyższych władz np. do przekazywania decyzji w sytuacjach kryzysowych.

– To wyjątkowo kosztowne przeróbki. Można by ich uniknąć kupując wyspecjalizowany odrzutowiec VIP (cena takich maszyn to 40 – 60 mln dol. za sztukę, w zależności od wielkości i wyposażenia – red.), który może bezpiecznie, w każdych warunkach, przemieszczać się na optymalnej wysokości 40 tys. stóp – mówi Głowacki. Jego zdaniem transakcja, która ma raczej cechy wsparcia dla narodowego przewoźnika lotniczego, nie przysporzy władzom RP prestiżu, ale też nie przyniesie gospodarce korzyści, które przy normalnym zamówieniu rządowych maszyn mógłby dać na przykład offset.

Jak podaje agencja Altair, wydawca specjalistycznych pism „Skrzydlata Polska” i „Raport WTO”, przygotowywanym leasingiem embraerów zainteresowała się już Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmeria Wojskowa, bo transakcja „nie gwarantuje podniesienia warunków bezpieczeństwa lotów”. Wątpliwości służb budzi też wysoki koszt obsługi leasingu

– Nowe embraery 175 są już w Polsce. Na razie latają z pasażerami, ale jesteśmy gotowi do ich przekazania wojsku natychmiast po zawarciu transakcji – zaznacza Andrzej Kozłowski, rzecznik LOT. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje, by wynajęte samoloty zaczęły przewozić najważniejsze osoby w państwie od marca.

Strony nie ujawniają wartości kontraktu. Ale eksperci wyceniali wynajęcie brazylijskich odrzutowców na ok. 200 mln zł. – Po ostatnich przygodach rządowych odrzutowców zależy nam na przyspieszeniu procedur przejmowania maszyn dla 36. Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego z Okęcia – podkreśla płk Wiesław Grzegorzewski, wiceszef biura prasy i informacji MON.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni
Biznes
Dyskusja o bezpieczeństwie Europy Środkowej i Wschodniej w Warszawie