– Zawsze, gdy konsumenci biednieją, rośnie sprzedaż chleba – mówi Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa.
Głównie dzięki zwiększonym zakupom chleba w 2009 r. wyhamowało tempo, w jakim od kilku lat maleje w Polsce spożycie pieczywa. Na początku ubiegłego roku Instytut Polskie Pieczywo zakładał, że jego poziom może spaść poniżej 60 kg na osobę. Tymczasem ze wstępnych szacunków wynika, że przeciętny Polak mógł zjeść w ubiegłym roku ok. 60,5 kg pieczywa. Było to o ok. 1 proc. mniej niż w 2008 r., gdy spożycie chleba i bułek spadło w naszym kraju o niemal 4 proc.
W ubiegłym roku o ok. 5 proc. zmniejszyła się sprzedaż spółki Nowakowski-Piekarnie, należącej do grupy La Lorraine Bakery Group, największego producenta pieczywa w Belgii. Firma ta produkuje m.in. pieczywo mrożone.
Lepsze wyniki zanotowała natomiast spółdzielnia Fawor z Poznania. – Udało się nam poprawić sprzedaż o ok. 3 proc., dzięki temu, że dostarczamy pieczywo do dyskontów, które zwiększają swoje udziały rynkowe – mówi Wojciech Zdrojowy, prezes Fawora. W tym roku przychody tej firmy powinny zwiększyć się o 4 –5 proc. Będzie to możliwe dzięki przejęciu w grudniu 2009 r. wytwórni pumpernikla marki Adam spod Poznania. – Zdecydowaliśmy się na zakup tej firmy, ponieważ spodziewamy się, że coraz popularniejsze będzie w Polsce pieczywo o przedłużonej trwałości – tłumaczy Wojciech Zdrojowy.
Podobnych przejęć na polskim rynku piekarniczym jest nadal niewiele. Chleb produkuje ok. 10 tys. zakładów. Ich łączne moce o 40 – 50 proc. przewyższają zapotrzebowanie na pieczywo w Polsce. – Duża konkurencja sprawia, że piekarnie walczą ze sobą przede wszystkim ceną, co przekłada się na niską jakość pieczywa – uważa Stanisław Butka.