Poprawa obrotów to głównie skutek otwarcia nowych placówek. Sprzedaż w sklepach porównywalnych, czyli działających ponad 12 miesięcy, spadła w ostatnim kwartale minionego roku o 20,5 proc. Grupa poprawiła jednak o 2,5punktu procentowego do 65,3 proc. marżę brutto na sprzedaży (cena sprzedaży pomniejszona o koszty zakupu towaru). Zdaniem Dariusza Pachli, wiceprezesa LPP to głównie skutek umocnienia złotówki do dolara (w tej walucie rozliczane są zakupy towaru na Dalekim Wschodzie).

Narastająco przez 12 miesięcy zeszłego roku LPP uzyskało nieco ponad 2 mld zł. obrotów i 106,2 mln zł zysku netto. Wynik jest zbliżony do szacunków analityków. W całym 2009 r. sprzedaż w sklepach spadła średnio o 13 proc.Dla porównania w 2008 r. LPP miało 1,62 mld zł przychodów i 167,5 mln zł zysku netto (wyniki przejętego Artmana były konsolidowane od listopada 2008r.). Marża brutto na sprzedaży w całym minionym roku wyniosła 52,8 proc.(59,5 proc. w 2008 r.).

Pachla zakłada, że w tym roku sprzedaż w sklepach będzie na poziomie 2009 r. Jednocześnie tegoroczna marża wzrośnie i będzie w okolicy 60 proc., przy jednoczesnym utrzymaniu kosztów sprzedaży. To zapewni zwiększenie efektywności działania i poprawę wyniku netto. Zarząd LPP nie podaje jednak żadnych prognoz.

W 2010 r. planowane jest zwiększenie powierzchni handlowej o około 14 proc. do 328 tys. m.kw. To oznacza otwarcie około 80 placówek (na koniec 2009 r. było ich 841). Przewidywana wartość nakładów na rozwój sieci to około 75 mln zł. - Nie przewidujemy innych większych inwestycji - mówi wiceprezes.