Zautomatyzowany kompleks ścianowy Kopeksu zostanie ponownie uruchomiony wiosną w nowej ścianie C-2, również zaliczanej do IV kategorii zagrożenia metanowego oraz zagrożenia wyrzutami metanu i skał. Kompleks umożliwił wyższe wydobycie od dotychczasowego w porównywalnych warunkach.

Podgląd na ten kompleks mieli również dyspozytorzy ruchu energomechanicznego na powierzchni, którzy obserwowali na bieżąco postęp prac w ścianie i w razie sytuacji awaryjnej mogli szybko zareagować. - W przypadku awarii wyświetlana była informacja, który element wymaga naprawy, dzięki temu zyskiwaliśmy czas, który przekładał się bezpośrednio na wydobycie – informuje dyspozytor ruchu energomechanicznego w kopalni Pniówek.

– W przypadku prowadzenia eksploatacji w układzie zautomatyzowanym pracę kombajnu nadzorowali kombajniści, którzy mogli w sytuacjach tego wymagających przejąć kontrolę nad kombajnem – mówi Andrzej Meder, członek zarządu, dyrektor ds. techniki i rozwoju Kopeksu. - Dodatkowo osoba przebywająca w ścianie miała możliwość w każdej chwili zablokowania pracy części lub wszystkich sekcji – dodaje.

Kierownictwo kopalni podjęło decyzję, że przy uruchomieniu kolejnej ściany C-2 postawią na ten sam oddział – G-2, najmłodszy w kopalni (ze względu na nowoczesne rozwiązania informatyczne).  W najbliższych latach Pniówek planuje wyposażyć w ten kompleks kolejno jeszcze 3 ściany w partii C, najbardziej zagrożonej wyrzutami metanu i skał, a po zakończeniu eksploatacji przenieść go do innej partii.