Miodowa unia z Litwą

Polska i Litwa Porozumiały się w Sprawie rejestracji miodu z Sejneńszczyzny. W lutym 2008 roku prześlą do Brukseli wspólny wniosek o przyznanie mu unijnej ochrony

Publikacja: 16.01.2008 01:10

– Wniosek o rejestrację miodu z Sejneńszczyzny, na Litwie nazywanego miodem z Łoździej, będzie pierwszym w historii Unii, który do Komisji Europejskiej prześlą razem dwa państwa – mówi Jakub Jasiński z Wydziału Oznaczeń Geograficznych w Ministerstwie Rolnictwa.

Podanie, na które ostatnie poprawki nanosi nasz resort rolnictwa, ma trafić do Brukseli w lutym 2008 roku. Polska i Litwa chcą, aby Bruksela przyznała zgłaszanemu przez nie miodowi znak „Chroniona nazwa pochodzenia”. Dzięki niemu produkt ten będzie można wytwarzać tylko w kilkunastu gminach powiatu sejneńskiego i litewskiego regionu Łoździeje. – Miód z Sejneńszczyzny wytwarzany jest na terenach, gdzie nie ma przemysłu ani intensywnego rolnictwa – wyjaśnia Józef Sowulewski, wiceprezes Terenowego Koła Pszczelarskiego w Sejnach.

Obecnie polscy pszczelarze sprzedają kilkadziesiąt ton miodu z Sejneńszczyzny rocznie. Józef Sowulewski uważa, że popyt na ten produkt znacznie się zwiększy, gdy Komisja przyzna mu certyfikat. – Spodziewamy się zamówień także z zagranicy – mówi Sowulewski. Dzięki unijnemu znakowi pszczelarze będą mogli także sprzedawać miód po wyższych cenach niż obecnie. Na przykład we Francji wędliny regionalne kosztują osiem razy więcej od produkowanych masowo.

Od dnia akcesji Polska przesłała do Brukseli 28 wniosków o rejestrację produktów regionalnych. W najbliższych dniach oprócz miodu z Sejneńszczyzny Ministerstwo Rolnictwa zgłosi także obwarzanka krakowskiego.

Blisko zgłoszenia do Komisji Europejskiej jest również chleb prądnicki. Kilka dni temu Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło oficjalnie, że otrzymało wniosek o jego rejestrację. – Jeżeli w ciągu 30 dni nie będzie sprzeciwu, prześlemy go do Brukseli – wyjaśnia Jakub Jasiński. Zaawansowane są także prace nad wnioskami dotyczącym miodu tzw. lipca białowieskiego oraz jagnięciny podhalańskiej.

Ze zgłoszonych przez nas produktów certyfikat dostała na razie tylko bryndza podhalańska. W połowie maja 2008 r. powinny otrzymać go także cztery miody pitne. Z informacji „Rz” wynika, że w najbliższym czasie KE wyda rozporządzenie dotyczące rogala świętomarcińskiego. Jeżeli przez pół roku od daty jego publikacji nie będzie sprzeciwu, produkt ten otrzyma unijny znak.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorkib.drewnowska@rp.pl

– Wniosek o rejestrację miodu z Sejneńszczyzny, na Litwie nazywanego miodem z Łoździej, będzie pierwszym w historii Unii, który do Komisji Europejskiej prześlą razem dwa państwa – mówi Jakub Jasiński z Wydziału Oznaczeń Geograficznych w Ministerstwie Rolnictwa.

Podanie, na które ostatnie poprawki nanosi nasz resort rolnictwa, ma trafić do Brukseli w lutym 2008 roku. Polska i Litwa chcą, aby Bruksela przyznała zgłaszanemu przez nie miodowi znak „Chroniona nazwa pochodzenia”. Dzięki niemu produkt ten będzie można wytwarzać tylko w kilkunastu gminach powiatu sejneńskiego i litewskiego regionu Łoździeje. – Miód z Sejneńszczyzny wytwarzany jest na terenach, gdzie nie ma przemysłu ani intensywnego rolnictwa – wyjaśnia Józef Sowulewski, wiceprezes Terenowego Koła Pszczelarskiego w Sejnach.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?