Za dwa dni okaże się, czy General Motors utracił na rzecz Toyoty pozycję lidera na światowym rynku motoryzacyjnym. Jeśli tak się stało, to ma wielkie szanse, aby ją odzyskać dzięki rosnącej popularności swojej najnowszej marki światowej Chevrolet, auta produkowanego również w Polsce.
Koreański, a wkrótce także i polski, chevrolet to dzisiaj marka auta najlepiej sprzedającego się w General Motors, w Europie najszybciej rosnąca. Ubiegły rok zamknęła wzrostem sprzedaży o 33,6 proc., do 457 tys. pojazdów. Na niektórych rynkach – w Europie Środkowej i Wschodniej – ten wzrost wyniósł 53 proc., w Rosji aż 70 proc. Wkrótce w UE chevrolety stanieją, bo większość komponentów będzie pochodziła od polskich producentów, czyli auta nie będą obciążone dziesięcioprocentowym cłem. Dziś najtańszy aveo w Polsce kosztuje ok. 33 tys. zł.
– Nie widzę powodu, by w 2008 r. dynamika miała wyhamować – mówi Carl Peter Forster, prezes GM Europe.
Mark Adams, odpowiedzialny za dział projektowania GM, ujawnił, że wkrótce się zmieni również wygląd zewnętrzny pojazdu. – Nie mówię, że ten mi się nie podoba, ale chcemy mu nadać bardziej dynamiczny kształt, żeby od razu można było go rozpoznać na drodze – powiedział „Rz”. Po przyjściu Adamsa do GM Europe zmieniły wygląd astra i corsa.
– Jeśli nabierze bardziej dynamicznych kształtów, będzie więcej chętnych do jego kupna – uważa Wojciech Drzewiecki, prezes Samaru, firmy monitorującej rynek motoryzacyjny w Polsce.