Pakiet 23 proc. akcji P4, operatora sieci Play (1 mln klientów), chcą kupić dwaj pozostali udziałowcy: grecki – chociaż zarejestrowany na Cyprze – fundusz Tollerton Investment oraz islandzki fundusz Novator, współzałożyciel P4. Ten drugi fundusz kontroluje również samą Netię. Sprzedaż akcji P4 nie będzie więc rynkową transakcją między niezależnymi podmiotami, ale przenoszeniem aktywów w ramach grupy kapitałowej. Nikt jednak nie wątpi, że dla Netii transakcja będzie korzystna.
– Spółka przestanie ponosić ryzyko fiaska projektu i ciężar dalszego finansowania – napisał w swoim komentarzu Krzysztof Kaczmarczyk, analityk Deutsche Banku. Podobnie ocenił transakcję rynek giełdowy. Kurs akcji Netii na warszawskim parkiecie wzrósł wczoraj o 9 proc.
– Fundusze są gotowe zapłacić dobrą cenę za udziały P4. Może nie wyśrubowaną, ale przypomnę, że wedle niektórych szacunków Netia miała dostać ofertę o wartości kilkudziesięciu milionów euro mniej – mówi Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Netia deklarowała już wcześniej, że chciałaby sfinalizować transakcję sprzedaży swoich udziałów w P4 do końca pierwszego kwartału tego roku. Dzięki sprzedaży P4 Netia wykaże w tym roku zyski netto, co w ciągu ostatnich lat nie zdarza się spółce regularnie. Sprzedaż aktywów oznacza też, że spółka nie będzie musiała się bardziej zadłużyć lub emitować nowych akcji, aby zdobyć środki na rozwój usług internetowych (potrzebuje ok. 400 mln zł). Jednocześnie Netia wciąż ma szansę, aby wejść na rynek telefonii komórkowej. Podpisała umowę z P4 i zamierza działać jako tzw. wirtualny operator, kierujący ofertę komórkową przede wszystkim do większych firm. Gdyby była jednak w stanie udźwignąć ciężar finansowania P4, to za kilka lat wartość jej pakietu mogłaby znacząco wzrosnąć.
– P4 to rzeczywiście aktyw o dużym potencjale wzrostu, ale przecież niepozbawiony ryzyka. Nikt nie da gwarancji, że to przedsięwzięcie okaże się sukcesem – mówi Paweł Puchalski. W ubiegłym roku Tollerton za 22 proc. udziałów P4 wniósł aktywa (sieć sprzedaży usług komórkowych Germanos i gotówkę), których wartość można szacować na około 160 – 200 mln zł. W świetle wczorajszego listu intencyjnego widać, że ciągu roku wartość P4 wzrosła 2 – 3-krotnie. I z pewnością będzie rosła dalej. Dla Novatora kontrolującego i Netię i P4 nie ma większego znaczenia, gdzie w strukturze grupy kapitałowej ulokuje udziały komórkowej sieci. Ważniejsze jest, czy 150 mln euro, jakich potrzebuje na tegoroczne inwestycje P4, będzie musiał wyłożyć sam z Tollertonem, czy też znajdzie jeszcze jednego inwestora. Novator nie udziela informacji na ten temat.