Skarb Państwa szuka inwestora strategicznego dla PLL LOT. Nie chce, by była to Lufthansa. Niewykluczone jednak, że Niemcom swoje udziały sprzeda syndyk SAir Lines.
– Rozmawiamy z wieloma potencjalnymi inwestorami, głównie z funduszami inwestycyjnymi – przyznał podczas wczorajszego posiedzenia Sejmowej Komisji Skarbu Państwa Zdzisław Gawlik, wiceminister w resorcie skarbu. Jak dodał, inwestorem tym nie będzie Lufthansa. – Jeżeli dojdzie do wcześniej planowanego spotkania z przedstawicielami tej linii, będzie ono czysto kurtuazyjne – podkreśla Gawlik.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. papierów spółki, pracownicy kolejne 6,93 proc., a 25,1 proc. jest w rękach syndyka masy upadłości SAir Lines BV.
To właśnie one mogą trafić w ręce niemieckiego przewoźnika. Chce je odkupić Skarb Państwa, nie jest to jednak proste. – Negocjacje z syndykiem były bardzo trudne – wyjaśnia Dawid Jackiewicz, były wiceminister Skarbu Państwa w rządzie PiS. – Dawał do zrozumienia, że swoje akcje odsprzeda niemieckiemu przewoźnikowi, a za przyznanie Skarbowi Państwa prawa pierwokupu oczekiwał specjalnych przywilejów w postaci dodatkowych 10 proc. ich wartości – mówił na wczorajszym posiedzeniu komisji.
– Porozumienia z syndykiem wciąż nie ma i rozmowy faktycznie do łatwych nie należą. Może dysponować swoimi akcjami bez naszego udziału – przyznał Gawlik.