Prawie 395 mln zł zapłaci giełdowa LPP, właściciel sieci odzieżowych Reserved i Cropp Town, za 100 proc. akcji konkurencyjnego Artmana, który prowadzi odzieżową sieć House.
– Marka House jest tak dobrze rozwinięta, że będziemy mogli szybko z nią wejść do wszystkich krajów, w których działamy – wyjaśniał w czwartek Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, na zwołanej ad hoc konferencji prasowej obu firm. Dzień wcześniej szefowie LPP podpisali z trzema głównym akcjonariuszami, założycielami Artmana, list intencyjny w sprawie przejęcia kontroli nad tą spółką. Uzgodnili, że do końca maja LPP przeprowadzi audyt Artmana, potem obie strony podpiszą umowę inwestycyjną, a do połowy czerwca LPP ogłosi wezwanie na akcje krakowskiej firmy, oferując 92,65 zł za walor. To prawie 60 proc. premii w porównaniu ze średnią notowań Artmana z ostatnich sześciu miesięcy. Założyciele Artmana, którzy kontrolują 70,4 proc. kapitału spółki, zobowiązali się już, że odpowiedzą na wezwanie. LPP zapłaci im częściowo gotówką, a częściowo własnymi akcjami nowej emisji (80 tys. papierów za ok. 188 mln zł).
Choć ubiegłoroczne przychody Artmana to tylko jedna piąta skonsolidowanych obrotów LPP, marka House ma wesprzeć plany ekspansji grupy na rynki Europy Środkowo-Wschodniej. – Każda kolejna marka pozwala nam na większy udział w powierzchni nowych obiektów handlowych na Wschodzie. Chcemy tam zająć dobrą pozycję, nasze doświadczenia wskazują, że kto pierwszy, ten lepszy – podkreślał Dariusz Pachla. Zaznaczał jednocześnie, że przejęcie Artmana to nie ostatnia taka transakcja LPP. Spółka negocjuje już kolejne przejęcie zarówno z krajowymi, jak i zagranicznymi firmami. Kto może być na celowniku LPP? Wśród liczących się sieci odzieżowych w Polsce są m.in. Carry, Tatuum, Reporter.
Kandydatem do przejęcia jest też przeżywający od kilku lat problemy giełdowy Redan z sieciami Top Secret, Troll i Textil Market. Dariusz Pachla nie wyklucza, że do kolejnej transakcji może dojść w tym roku, gdy przychody połączonych LPP i Artmana razem sięgną ok. 2 mld złotych. To zapewni grupie wzmocnienie pozycji lidera odzieżowego rynku w Polsce. Na koniec tego roku LPP ma mieć 380 sklepów w kraju i za granicą, Artman zaś – 260 placówek, w tym ok. 20 pod nową marką, którą spółka zamierza wprowadzić latem tego roku. LPP liczy, że szybko poprawi nie najlepszą dotychczas rentowność sieci House. Dariusz Pachla nie obawia się efektu kanibalizacji marek dla podobnych grup młodych klientów.
Inwestorzy pozytywnie ocenili plany obu firm – akcje Artmana podrożały wczoraj o 32,1 proc., do 90,1 zł, kurs akcji zaś LPP poszedł w górę o 4 proc., do 2350 zł.