Dotychczas nie słyszałem o takim pomyśle, ale budzi on zainteresowanie – mówi Roman Tyltus, dyrektor firmy Eltex produkującej okna. – Nie jest wykluczone, że z niego skorzystamy.
Eltex zatrudnia obecnie ok. 100 osób od 20 do 60 lat.
Z punktu widzenia pracodawców subsydiowanie zatrudnienia jest bardzo korzystnym rozwiązaniem, ponieważ obniża koszty pracy ponoszone przez firmę. Wysokość refundacji ma wynieść od 30 do 70 proc. pensji.
Państwo będzie płacić za starsze osoby przez dwa lata. – Będzie to dotyczyć tylko nowych pracowników, a nie już zatrudnionych – podkreśla Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego. Temat leży w kręgu zainteresowań resortu rozwoju, ponieważ pieniądze na refundacje mają pochodzić w większości z budżetu Unii Europejskiej, czyli z programu “Kapitał ludzki”.
Według szacunków MRR wsparciem zostanie objętych 45 tys. osób. Nie jest to oszałamiająca liczba. Obecnie ok. 230 tys. osób powyżej 50 lat to bezrobotni, a 3,8 mln wycofało się z życia zawodowego. Podobnie wyglądają kwestie finansowe – na refundację ma zostać przeznaczonych 115,6 mln euro (ok. 416 mln zł). Na jedną osobę przypada przeciętnie 107 euro (380 zł) miesięcznie dotacji. Mimo to nowy pomysł podoba się przedsiębiorcom. – Każda forma wsparcia, która zmniejsza koszty funkcjonowania, jest cenną inicjatywą – komentuje Krystyna Foltyn, współwłaścicielka firmy Leo Profesinal produkującej m.in. kosmetyki. Foltyn jest jednocześnie członkiem komitetu monitorującego program “Kapitał ludzki” oraz członkiem Komisji Trójstronnej. – Boimy się tylko, że większą część tej pomocy zagarną duże firmy. Na przykład takie, które uruchamiają nowe inwestycje i mogłyby wykorzystać większość pieniędzy. Obecnie zastanawiamy się więc, jak doprowadzić do tego, by wsparcie trafiło także do małych i średnich przedsiębiorstw – mówi Foltyn.