Oprócz tych trzech linii zainteresowane kupnem jest również Air France/KLM. To rozwiązanie jednak jest mało prawdopodobne, ponieważ AUA musiałby zmienić również sojusz lotniczy ze Star Alliance na Sky Team, co jest operacją bardzo kosztowną.
Wczoraj rząd austriacki uznał, że najlepszym wyjściem będzie pozbycie się pakietu posiadanego przez państwowy holding OAIG. Mimo że jeszcze w ubiegłym tygodniu minister finansów Wilhelm Molterer stwierdził, iż przewoźnik powinien pozostać niezależny. Taką możliwość dawała propozycja z marca 2008 r. Mohameda Bin Issa Al Jabera, saudyjskiego miliardera z austriackim paszportem. Jednak Saudyjczyk, który dawał 150 mln euro za 20 proc. AUA, uznał, że kierownictwo firmy nie dawało mu pełnych informacji o stanie finansów Austrian, w związku z tym on sam nie jest zainteresowany dalszą współpracą. Chodzi tutaj o zaskakujące straty Austrian po I kwartale 2008 roku, które wyniosły 60,4 mln euro. Saudyjczyk wydawał się naturalnym inwestorem po tym, jak kupił trzy najbardziej luksusowe wiedeńskie hotele.
150 mln euro oferował za 20-proc. pakiet Austrian Airlines saudyjski miliarder Mohamed Bin Issa Al Jaber
Po jego rezygnacji najbardziej prawdopodobnym inwestorem wydaje się niemiecka Lufthansa. Wolfgang Mayrhuber (sam jest Austriakiem), prezes Lufthansy, w typowy dla siebie sposób powiedział: – Jesteśmy zainteresowani kupnem Austrian Airlines, jeśli będzie na to przyzwolenie również drugiej strony.
Tak mówi zawsze, jeśli zainteresowany jest nabyciem jakiejś innej linii. Dodał, że Austrian musi być jednak wolne od zadłużenia, które dzisiaj wynosi miliard euro.