Hiszpania, Portugalia i południowa Francja utknęły wczoraj w kilkudziesięciokilometrowych korkach, gdy firmy spedycyjne i indywidualni kierowcy kontynuowali swój protest przeciwko wysokim cenom benzyny i oleju napędowego.
Zatory pojazdów wokół Madrytu i Barcelony ciągnęły się na 20 kilometrów, pod Bordeaux sięgnęły aż 30 kilometrów. W regionie Madrytu otwarto wszystkie punkty poboru opłat na autostradach, aby ułatwić dojazd do miasta. Kierowcy, licząc się z kolejnymi podwyżkami cen, wykupują paliwo. W 40 proc. stacji benzynowych w Katalonii wyczerpano zapasy, podobnie wygląda sytuacja w regionie Madrytu. Wokół Barcelony policja musiała eskortować cysterny rozwożące paliwo.
Tysiące ciężarówek blokują dojazd do miast, portów i hiszpańsko-francuskich przejść granicznych. Korek przy przełęczy Le Perthus wynosił ok.
11 km, na dwóch pasach autostrady E7/A9 stało 700 – 800 ciężarówek.Rozmowy władz z kierowcami nie przyniosły rezultatów. Hiszpańscy przewoźnicy z organizacji Fenadismer (reprezentuje 70 tys. ciężarówek na 380 tys. w Hiszpanii) domagają się obniżenia podatków od paliw i ustalenia ceny minimalnej dla świadczących usługi transportowe. Rząd proponuje pakiet rozwiązań zastępczych: obniżkę składki na cele socjalne i zachęty finansowe dla kierowców zamierzających przejść na emeryturę. Odmawia jednak ustalenia cen minimalnych, twierdząc, że kierowcy muszą dostosować się do konkurencji w Europie. Największy protest pracowniczy, z jakim miał do czynienia w swojej karierze premiera José Luis Rodriguez Zapatero, trwa więc nadal.
Podobne akcje zorganizowali Portugalczycy, a oba kraje Półwyspu Iberyjskiego mają najwięcej firm spedycyjnych i największą flotę ciężarówek w Unii Europejskiej. Choć organizacje branżowe odcięły się od protestów, kierowcy spontanicznie organizowali blokady i akcje strajkowe. Rząd w Lizbonie zapowiedział dalsze rozmowy w czwartek i piątek. Minister transportu Mario Lino obiecał zrobić wszystko dla zminimalizowania skutków drożejących paliw. Portugalczycy podobnie jak Hiszpanie żądają specjalnej ceny oleju napędowego dla branży transportowej i dostosowanie cen paliw do niższych obowiązujących w Hiszpanii.