– Jeśli firmy chcą odnieść sukces w walce z nadużyciami, nie wystarczą rutynowe kontrole. Potrzebne są odpowiednie procedury dotyczące zarządzania ryzykiem – mówił Jakub Bojanowski, partner w firmie doradczej Deloitte podczas oficjalnej prezentacji raportu o nadużyciach w polskiej gospodarce.
Jak już pisaliśmy, z raportu wynika, że nadal dla 80 proc. polskich przedsiębiorców korupcja jest najbardziej powszechnym nadużyciem gospodarczym w kraju. Pozostaje też na czele listy najbardziej dotkliwych dla biznesu nadużyć zewnętrznych, czyli dziejących się poza firmą.
Zdaniem przedsiębiorców główną przyczyną korupcji jest jakość regulacji prawnych i przepisów administracyjnych oraz niska skuteczność wymiaru sprawiedliwości. – Remedium na korupcję jest uproszczenie prawa – ocenia Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu-Mostostalu, który narzeka na przetargi związane z budową dróg i autostrad. Z dwóch powodów: wadliwego prawa przetargowego oraz zbyt wolnego tempa ich rozstrzygania.
– To ogranicza podaż kontraktów na rynku i jest korupcjogenne. Gdyby administracja przyspieszyła ich rozstrzyganie, a samych kontraktów byłoby więcej, nie byłoby powodów do nadużyć – twierdzi Jaskóła. Wśród wewnętrznych nadużyć uczestnicy badania najczęściej wymieniali sprzeniewierzenie majątku firmy przez pracownika. – Wciąż najpopularniejsze są drobne kradzieże, ale firmy częściej skarżą się na wynoszenie własności intelektualnej. To powoduje znacznie większe szkody – mówiła podczas konferencji Agnieszka Gawrońska-Malec z Deloitte.
– W XXI wieku informacja jest walutą i staje się celem nie tylko rynkowych konkurentów, ale i przestępców – twierdzi Zbigniew Engiel z katowickiej firmy Mediarecovery, która specjalizuje się w informatyce śledczej. Według jej badań, w 2007 roku 30 proc. polskich firm zetknęło się z wyciekiem informacji albo celowym zniszczeniem danych przez pracownika.