Najnowszy raport, przygotowany na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, do którego dotarła „Rz”, pokazuje skutki wprowadzenia w życie trzech unijnych dyrektyw związanych z ochroną klimatu. Według ekspertów do 2010 r. polityka klimatyczna Unii kosztować nas będzie po 2 mld zł rocznie. Potem wydatki będą jeszcze większe – nawet od 8 do 14 mld zł rocznie po 2020 r. Według raportu, jeśli Bruksela forsować będzie swoje plany, to polski Produkt Krajowy Brutto będzie niższy o 154 mld zł rocznie.
– W opinii Brukseli pakiet klimatyczny nie wpłynie znacząco ani na kondycję naszej gospodarki i sektora energetycznego, ani na ceny. Tymczasem z naszego raportu płyną zupełnie inne wnioski – mówi Stanisław Tokarski, wiceprezes grupy energetycznej Tauron.
Dlatego polski raport ma trafić do komisji europarlamentu, zanim jego deputowani na początku września rozpoczną debatę o dyrektywach klimatycznych. Dla Polski najważniejsze kwestie do załatwienia to mniejsze niż chce Komisja Europejska wykorzystanie energii odnawialnej (w 2020 r. w Polsce z tego źródła ma pochodzić 15 proc. energii) oraz odsunięcie w czasie aukcji na uprawnienia do emisji dwutlenku węgla.
KE szacuje, że pozwolenie na emisję tony CO2 będzie kosztować 30 – 39 euro, ale nie ma pewności, że ta cena się utrzyma, i nawet Bruksela nie daje takiej gwarancji. Jeśli aukcje zaczną się w 2012 r., postawią polskie elektrownie w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji. Pozwolenie może osiągnąć cenę nawet ok. 70 euro (tak jak prognozuje Deutsche Bank) lub 100 euro, na co wskazują niektórzy eksperci.
Już przy szacowanych przez Unię kosztach limitów (ok. 40 euro) do każdej megawatogodziny energii produkowanej w Polsce trzeba będzie za pięć lat doliczyć ok. 130 zł. A to w praktyce oznacza podwojenie cen. Jeśli pozwolenia będą droższe, ceny wzrosną jeszcze bardziej. – Zatem to wymagania unijne spowodują, że firmy sprzedające energię odbiorcom będą musiały podnieść ceny. A oprócz kosztów uprawnień wpływ na ceny będą mieć też wymagania związane z energią odnawialną – mówi Marek Kulesa z Towarzystwa Obrotu Energią.