Rekordowymi przychodami zakończą 2008 rok biura turystyczne. Liczba sprzedanych wycieczek, jak nieoficjalnie szacują przedstawiciele branży, może w stosunku do roku ubiegłego wzrosnąć nawet o 50 proc.
Wynikom finansowym nie zaszkodzi nawet kryzys i gwałtowne osłabienie złotego. Giełdowy touroperator Rainbow Tours wypracował we wrześniu przychody na poziomie 38,1 mln zł, o 54 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Wiceprezes spółki Remigiusz Talarek wierzy w utrzymanie wysokiej dynamiki wzrostu. – Zakładamy, że na koniec 2008 roku Rainbow Tours przekroczy 240 mln zł przychodów netto. W stosunku do ubiegłego roku nasze prognozy zakładają wzrost o ok. 50 proc. – oznajmia Talarek.
Touroperatorzy przyznają, że zapaść na rynkach finansowych nie zdążyła się jeszcze przełożyć na popyt konsumentów. Orbis Travel szacuje, że tegoroczny wzrost liczby klientów sięgnie 40 proc. Dzięki temu przychody mają wzrosnąć do rekordowych 200 mln zł. Na równie efektowne wzrosty liczy Triada, która w ubiegłym roku wypracowała przychody w wysokości 306 mln zł, a teraz spodziewa się, że mogą one wynieść nawet pół miliarda zł. Byłby to zatem wzrost o ponad 60 proc. Nic zatem dziwnego, że biura turystyczne uważają ten rok za jeden z najlepszych. – Jest wręcz rewelacyjny – uważa Jarosław Mojzych, członek zarządu Orbis Travel.
W przyszłym roku będzie jednak gorzej. Schłodzenie dwuletniej koniunktury już zapowiada sprzedaż oferty zimowej 2008/2009.
Biura turystyczne alarmują, że rosną stawki za przewozy lotnicze. Straty, jakie przewoźnicy ponieśli z powodu szalejących cen paliw, finansowa zapaść narodowego włoskiego przewoźnika Alitalii czy bankructwo dwóch dużych linii czarterowych Futura i XL Leisure Group, wymusiły zmiany w cennikach właśnie na nadchodzącą zimę. Nie pomógł ostatni spadek notowań ropy.