Rada nadzorcza największej polskiej firmy paliwowej zatwierdziła wczoraj jej strategię na najbliższe cztery lata. Orlen podał wczoraj wieczorem tylko najważniejsze dane, z których wynika, że musi ograniczyć wydatki. Szczegółową prezentację zarząd zapowiada na dziś.

Spółka przeznaczy na różne projekty kwotę o prawie 8 mld zł niższą od planów sprzed roku. Chce inwestować po ok. 2,5 mld zł rocznie, czyli o miliard zł mniej, niż zakładano w strategii z 2007 r. Niespodzianką może być wielkość redukcji, a nie sama decyzja w tej sprawie. Już miesiąc temu szef koncernu Jacek Krawiec zapowiadał, że ze względu na trudną sytuację na rynku finansowym Orlen będzie musiał przeanalizować celowość niektórych wydatków. Wczoraj spółka nie podała, z których projektów zrezygnuje.

Zarząd obniżył planowany wskaźnik EBITDA na 2013 r. z 11 mld zł do 7,8 mld zł. W poszczególnych segmentach w 2013 r. chce osiągnąć: 200 mln zł z poszukiwania i wydobycia ropy naftowej, 4,5 mld zł z działalności rafineryjnej i marketingu oraz 1,2 mld zł ze sprzedaży detalicznej, a 2,7 mld zł z części petrochemicznej.

W komunikacie napisano, że firma będzie „wzmacniać efektywność”. Wspomniano też o rozwoju segmentu wydobycia i – co jest nowością – budowie segmentu energetycznego. To może oznaczać, że Orlen – wzorem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa – chce zainwestować w budowę nowych mocy w Polsce.

Nie jest natomiast zaskoczeniem fakt, że zarząd podtrzymał plany inwestycji naftowych. Można spodziewać się jednak, że szybko ich nie zrealizuje, a jeżeli w ogóle, to będzie szukać partnera, który już eksploatuje złoża.