— Chcemy w dalszym ciągu rozwijać się w Polsce i za granicą. Dlatego nie wykluczamy przejęcia krajowych firm z branży dóbr szybkozbywalnych, które posiadają silne marki i działają na perspektywicznych rynkach — mówi "Rz" Wiesław Włodarski, prezes FoodCare.
Pieniądze na akwizycje pochodzić będą ze sprzedaży marki Gellwe, którą od FoodCare kupi Rieber&Son. Według przedwstępnej umowy Norwegowie zapłacą za polską markę ok. 150 mln zł. Zgodę na przejęcie musi teraz wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. FoodCare spodziewa się, że uda się sfinalizować transakcję na początku 2010 roku.FoodCare zdecydował się na sprzedaż Gellwe, ponieważ nie widzi już możliwości szybkiego rozwoju na rynku deserów w proszku, którego wartość wyceniana jest na niemal 500 mln zł.
— Kwotę ok. 90 mln zł, którą generowała sprzedaż deserów, w 2009 r. uzyskamy tylko dzięki temu, że rośnie popyt na napoje energetyczne — wyjaśnia Wiesław Włodarski.
Do FoodCare należy marka Tiger, która jest liderem polskiego rynku napojów pobudzających. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2008 r. kupiliśmy ich w sumie prawie 62 mln litrów. Wydaliśmy na nieco ponad 507 mln zł.Firma Wiesława Włodarskiego zamierza nadal umacniać pozycję rynkową Tigera. Za około dziesięć miesięcy powinna ruszyć produkcja napoju w fabryce, którą FoodCare buduje w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w podkrakowskich Niepołomicach.
FoodCare liczy także na dalszy szybki wzrost sprzedaży Fitelli. — Firma badawcza Nielsen podała, że w tym roku nasza marka przesunęła się na pierwsze miejsce na polskim rynku musli — mówi Wiesław Włodarski.Oprócz inwestycji w swoje marki, FoodCare planuje także rozwijanie produkcji dla sieci handlowych w kraju i za granicą. Chce także zmodernizować zakład w Zambierzewie oraz zwiększyć zatrudnienie w dziale produkcyjnym o ok. 60 osób.