Ograniczenie od 1 grudnia ilości towarów, które można wwieźć do Polski, sprawiło, że Polacy w końcówce roku wydali na zakupy na Ukrainie prawie 40 proc. mniej niż w trzecim kwartale 2008 roku. Jak policzył GUS, wtedy kupili towary za prawie 228 mln zł, w ostatnim kwartale już tylko za 138 milionów złotych.
W grudniu najbardziej drastycznie spadły wydatki na zakup paliwa: o 33,6 proc., wyrobów tytoniowych – 24,7 proc., odzieży i obuwia: o prawie 23 proc., napojów alkoholowych o 19,5 proc. oraz wyrobów cukierniczych – o 18 proc.
[wyimek]80 procent o tyle spadł ruch graniczny na przejściu z Ukrainą w Medyce po wprowadzeniu nowego prawa[/wyimek]
Do końca listopada 2008 r. można było wwieźć do Polski 200 sztuk papierosów. Od grudnia tylko 40 sztuk. Dodatkowo ukraińskie służby celne zaczęły egzekwować przepisy ograniczające długość pobytu Polaków na ich terytorium – w ciągu półrocza nie może być on dłuższy nić 90 dni. Ci, którzy granice przekraczali często, dostali zakaz wjazdu na Ukrainę przez miesiąc, a niektórzy nawet przez trzy miesiące.
Wydatki Ukraińców po naszej stronie granicy spadły w ostatnim kwartale 2008 r. o 3 proc. – oni jednak problemy z zakupami w Polsce mają już od grudnia 2007 r. Nasze wejście do strefy Schengen sprawiło, że liczba przybyszów zza Buga spadła o połowę.
