Trzeci co do wielkości światowy producent komputerów w marcu miał właśnie otwierać swój zakład w Legnickim Polu. Dałoby to zatrudnienie dla 1,3 tys. osób. Kolejny tysiąc miał znaleźć dobrze płatną pracę w firmach podwykonawczych.
Wielki sen o potędze Legnickiego Pola stoi jednak pod znakiem zapytania. Wczoraj wieczorem ministerstwo gospodarki potwierdziło, że spółka, która zajmowała się budową hali dla Lenova ogłosiła upadłość.
W takiej sytuacji komputerowy koncern zastanawia się nad budową zakładu poza Polską. Tych doniesień nie chce potwierdzić wójt gminy Aleksander Kostuń. Wójt zapewnia jedynie, że negocjacje z koncernem trwają, a ich efekt poznamy jeszcze w tym tygodniu.