Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Netii w przyszły czwartek do rady nadzorczej wejdzie czterech nowych członków desygnowanych przez fundusz Third Avenue Management. Po sprzedaży akcji Netii przez islandzkiego Novatora amerykański fundusz to największy udziałowiec Netii (24 proc.) Razem z „zaprzyjaźnionym” funduszem SISSU Capital kontroluje 34 proc. akcji Netii. Po trzech latach w roli pasywnego inwestora fundusze zaczną aktywnie zajmować się swoją telekomunikacyjną inwestycją.
– To nietypowe, ponieważ jesteśmy pasywni w większości naszych inwestycji. Kiedy okazało się, że Novator sprzedaje swoje akcje, zdecydowaliśmy przejąć odpowiedzialność za Netię – mówi Jakub Rehor, przedstawiciel funduszu w Polsce.
Fundusz komplementuje spółkę, która intensywnie zdobywa rynek internetowy i telefoniczny kosztem Telekomunikacji Polskiej. Według Jakuba Rehora tempo rozwoju usług internetowych Netii było dla TAM nawet zaskakujące. Fundusz akceptuje strategię rozwoju Netii. Podkreśla jednak, że liczy się dla niego przede wszystkim wartość akcji.
– W tej spółce podoba nam się szczególnie sytuacja finansowa. Spółka nie jest zadłużona i ma dobre wyniki – mówi Jakub Rehor. TAM będzie dążyć do wzrostu wartości akcji spółki. To może oznaczać ograniczenie rynkowej ekspansji Netii. Rozwój firmy przyhamował już w zeszłym roku.
Fundusz nie przesądza, czy w strategii spółki nic się nie zmieni. Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć nowi członkowie rady nadzorczej. Trzech z nich wskazał TAM, jednego SISSU. Jak zapewnia Jakub Rehor, fundusze formalnie nie współpracują, chociaż przyznaje, że są w operacyjnym kontakcie.