Część specjalistów jest takim obrotem sprawy zaskoczona. – W branży mówi się, że chętnych jest bardzo dużo. To dziwne, że nikt jeszcze nie złożył oferty – mówi Adam Żołnowski z PricewaterhouseCoopers, były prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Jeszcze przed ogłoszeniem konkursu w połowie kwietnia spodziewano się nawet ok. 30 chętnych. – Zgłoszenia najprawdopodobniej będą spływać w ostatniej chwili – uważa Marcin Kaszuba z Ernst & Young, były wiceminister gospodarki. Termin upływa 6 maja, więc – odliczając święta – pozostał tydzień. Koperty mają być otwarte 13 maja. Sześć dni później ruszają rozmowy z kandydatami na prezesa. Będzie najprawdopodobniej wybrany do 26 maja, kiedy zaczną się przesłuchania pozostałych kandydatów.
[wyimek]12 mln zł wynosi w tym roku budżet Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych[/wyimek]
Kto ma szanse? W gronie potencjalnych kandydatów ma się znajdować obecny wiceszef agencji Sławomir Majman. Na giełdzie nazwisk wymienia się także Piotra Ciećwierza, byłego szefa rady nadzorczej PAIiIZ, a także Marka Łyżwę, radcę w polskiej ambasadzie w Pekinie. Ten ostatni po rezygnacji w marcu dotychczasowego prezesa Pawła Wojciechowskiego miał podobno otrzymać propozycję kierowania agencją do czasu rozstrzygnięcia konkursu. Na razie agencją kieruje tandem Majman i Robert Kwiatkowski.
Do nowego zarządu wejdą trzy, a nie jak dotychczas cztery osoby. – Nie spodziewamy się w tym roku natłoku inwestycji, więc dwóch wiceprezesów powinno wystarczyć – powiedziała „Rz” przewodnicząca rady nadzorczej PAIiIZ i wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia w Ministerstwie Gospodarki Teresa Korycińska. Cięcia wymusza także mniejszy o 1 mln zł budżet agencji. W tym roku PAIiIZ dostała na działalność 12 mln zł. To oznacza mniej wyjazdów, mniej spotkań z inwestorami, mniejsze wydatki na promocję. – To się może odbić na efektywności działań. W czasie kryzysu liczy się każda inicjatywa dla przyciągnięcia inwestorów – ostrzega były prezes agencji Andrzej Kanthak.
Podstawowym problemem agencji dalej pozostanie brak stabilności w zarządzaniu. Od 2006 r. przewinęło się przez nią czterech prezesów. – W tej firmie posadę traci się z dnia na dzień z powodów politycznych – powiedział „Rz” jeden z nich.