– W ramach naszego planu inwestycyjnego do 2012 r. chcemy zainwestować około 39 mld zł. Rozwija się także projekt budowy pierwszych elektrowni atomowych, którego realizację powierzył nam polski rząd. To wszystko znalazło odzwierciedlenie w prospekcie emisyjnym – mówi Tomasz Zadroga, prezes Polskiej Grupy Energetycznej. Debiut giełdowy tego największego w kraju producenta energii elektrycznej powinien nastąpić przed 11 listopada.

PGE zastrzega co prawda, że ostateczne terminy będą zależeć od sytuacji rynkowej i decyzji KNF. Jak jednak ustaliliśmy, spółka chciałaby, aby notowania jej akcji ruszyły przed dniem wolnym przypadającym w Święto Niepodległości.

PGE zamierza podnieść swój kapitał o maksymalnie 15 proc. Dzięki emisji nowych akcji zamierza pozyskać z rynku około 5 mld zł. Ministerstwo Skarbu Państwa, które jest obecnie jedynym właścicielem PGE, zaznacza, że w przyszłym roku może sprzedać ok. 10 proc. akcji grupy.

Oferta PGE będzie przebiegać według napiętego harmonogramu. Do debiutu pozostały już niecałe dwa miesiące. – Już w tę środę rozpoczynamy kolejną turę spotkań z inwestorami, głównie zagranicznymi. Oprócz instytucji krajowych staramy się dotrzeć również do podmiotów z innych krajów Europy, Stanów Zjednoczonych oraz z Bliskiego Wschodu – wyjaśnia Wojciech Topolnicki, wiceprezes PGE do spraw rozwoju i finansów.

Oficjalna część roadshow ruszy w drugim tygodniu października. Budowa księgi popytu na akcje zacznie się pod koniec października. Wiadomo, że papiery trafią do wszystkich grup inwestorów: przede wszystkim do instytucjonalnych w kraju i za granicą, ale i do graczy indywidualnych.