Nowy elektroniczny system opłat za korzystanie z dróg (na razie sprawa dotyczy samochodów ciężarowych) ma uprościć system płatności na terenie wszystkich krajów Wspólnoty. Unia chce wprowadzenia jednego abonamentu obowiązującego w całej UE i jednego urządzenia pozwalającego zliczać przejechane kilometry. To rewolucja, bowiem obecnie elektroniczne systemy poboru opłat działające w niektórych krajach UE nie są ze sobą kompatybilne. Niemcy postawili na droższą technologię satelitarną, większość pozostałych krajów, jak Czechy, Francja czy Austria – na tańszą w utrzymaniu mikrofalową. Dlatego, by np. przejechać ciężarówką z Danii do Portugalii, należałoby zainstalować pięć różnych urządzeń i na każde podpisać osobną umowę z poszczególnymi zarządcami dróg. Alternatywą jest np. uiszczenie opłat na bramkach.
Europejska usługa opłaty elektronicznej ma być dostępna za trzy lata dla wszystkich samochodów o masie powyżej 3,5 tony lub przewożących ponad dziewięć osób łącznie z kierowcą. Dla pozostałych – za pięć lat.
– W Polsce elektroniczny system poboru opłat ruszy 1 lipca 2011 roku – mówi Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Do końca tego roku ogłosimy przetarg na wykonawcę systemu, tak by w drugim kwartale 2010 roku podpisać umowę – dodaje. To, czy w Polsce powstanie system oparty na technologii satelitarnej, mikrofalowej czy mieszany, okaże się po rozstrzygnięciu przetargu.
Po polskich drogach jeździ ok. 300 tys. ciężarówek. Przedsiębiorcy wykupują winiety, które są zryczałtowaną opłatą za korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych. Kiedy w życie wejdzie nowy system, będą płacić za faktycznie pokonane kilometry. Nie jest jednak oczywiste, czy będzie obowiązywał na wszystkich polskich drogach.
[wyimek]110 mln euro kosztowała budowa elektronicznego systemu opłat w w Czechach. Objął 950 km dróg[/wyimek]