Unia Europejska zmniejszy emisję dwutlenku węgla o 6 – 8 procent do 2012 roku, czyniąc zadość zobowiązaniom przewidzianym w protokole z Kioto.
Na kilka tygodni przed konferencją w Kopenhadze, która ma uzgodnić politykę klimatyczną świata po 2012 roku, gdy przestanie obowiązywać dokument z Kioto, Komisja Europejska przedstawiła raport pokazujący dotychczasowe osiągnięcia UE. Według protokołu 15 państw starej UE musi wspólnie obniżyć emisję CO[sub]2[/sub] o 8 proc. w porównaniu z rokiem bazowym 1990. Nowe państwa UE, poza Cyprem i Maltą, mają indywidualne zobowiązania, które sięgają 6 – 8 proc. redukcji.
Według ostatnich szacunków unijna “15” obniży emisję CO[sub]2[/sub] o 6,9 proc. Dodatkowe 2,2 proc. uzyska dzięki zakupowi tzw. kredytów w krajach trzecich, czyli inwestycjom prowadzącym do mniejszych emisji poza UE, co jest instrumentem dozwolonym w protokole z Kioto. Kolejne punkty procentowe uzyska m.in. dzięki projektom zalesiania i innym. W sumie osiągnie więc redukcję 13,1 proc.
To wynik dla całej “15”, ale sytuacja pomiędzy poszczególnymi krajami jest zróżnicowana. Najwięcej pieniędzy na kupno tzw. kredytów będą musiały wydać Hiszpania, Włochy i Dania, gdzie poziom emisji znacznie przekracza ich indywidualne limity. Na przykład Hiszpania w 2007 roku miała emisje CO[sub]2[/sub] przekraczające aż o 53 proc. te z roku bazowego. W sumie te trzy kraje będą musiały kupić kredyty za kwotę 1,9 mld euro. Z redukcją CO[sub]2[/sub] nie poradziły też sobie Austria, Irlandia i Finlandia. Cała unijna “15” ma nie najgorszy wynik dzięki największym gospodarkom – niemieckiej, brytyjskiej i francuskiej, którym udało się dokonać znaczących redukcji.
Większość krajów nowej Unii, w tym Polska, już wypełniła swoje zobowiązania z Kioto. Dla nas obowiązkowa redukcja wynosiła 6 proc. (ale rokiem bazowym jest 1988 r.), a w 2007 r. wskaźnik ten był już ponad dwa razy wyższy. Słowenia jako jedyna zwiększyła emisje.